W Stanach Zjednoczonych trwa dramatyczna walka z potężnymi pożarami, które nękają Los Angeles. Wśród poszkodowanych jest wielokrotny mistrz olimpijski Gary Hall Jr., który podzielił się swoją tragiczną historią. — Straciłem wszystko, co miałem — wyznał Amerykanin.
POŻARY NA PODMIEŚCIACH LOS ANGELES
Ogromne pożary, które od dwóch dni są podsycane przez silne wiatry, spowodowały chaos w wielu częściach Los Angeles. Żywioł zabił co najmniej pięć osób, zniszczył ponad 2000 budynków, a około 130 tysięcy ludzi musiało zostać ewakuowanych. Czerwone alerty pogodowe obowiązują w niektórych rejonach, a wiele z nich mogą potwać aż do piątku. W akcji gaśniczej uczestniczy obecnie co najmniej 1400 strażaków.
OSOBISTA TRAGEDIA GARY’ego HALLA JR.
Gary Hall Jr., znany pływak i pięciokrotny złoty medalista olimpijski, doświadczył strasznych skutków pożaru na własnej skórze. Jego dom w Los Angeles został zniszczony przez ogień, który od wtorku nieprzerwanie niszczy miasto. Hall stracił nie tylko miejsce zamieszkania, ale także całe swoje trofea. Na szczęście udało mu się bezpiecznie uciec.
— To było gorsze niż każde apokaliptyczne filmowe widowisko, jakie kiedykolwiek widziałem. To tysiąc razy gorsze — opowiadał Hall Jr. w rozmowie z New York Post. — W Los Angeles panuje totalny chaos. Byłem otoczony przez płomienie, a żar spadał na mnie, gdy wskakiwałem do auta. Udało mi się zabrać tylko psa i kilka osobistych rzeczy. Każdy musi radzić sobie sam. To trudne, bo straciłem wszystko — dodał zrozpaczony sportowiec.
SPORTOWE ZAKŁÓCENIA Z POWODU POŻARÓW
W wyniku ogromnych pożarów władze NBA musiały przełożyć zaplanowany na czwartek mecz Los Angeles Lakers z Charlotte Hornets. Również spotkanie NHL pomiędzy Los Angeles Kings a Calgary Flames zostało odwołane z tych samych powodów. Sytuacja w mieście jest dramatyczna, a walka z pożarami trwa w najlepsze.