Generał Bogusław Pacek, uczestnicząc w programie „Debata Gozdyry” na Polsat News, ostrzegł przed możliwymi konsekwencjami ewentualnej misji stabilizacyjnej w Ukrainie. Jego zdaniem nie można tego określenia używać lekko, ponieważ sytuacja w regionie jest na tyle poważna, że może przekształcić się w zbrojny konflikt.
POWAGA SYTUACJI
Wojskowy zwrócił uwagę, że wiele osób, które rozważają takie opcje, nie zdaje sobie sprawy z rozmiaru i liczby sił potrzebnych do przeprowadzenia tego rodzaju operacji.
– „Mówi się o misji, tymczasem to powinno być postrzegane jako poważna operacja. Mamy do czynienia z prawdziwą wojną, w której toczy się krwawa walka. Po jednej stronie są potężne siły rosyjskie, a po drugiej ukraińskie, które mogą zareagować w sposób nieprzewidywalny” – zaznaczył generał Pacek.
STRATEGIA USA
Generał wskazał na niepokojące braki w strategii Stanów Zjednoczonych, które według niego nie mają spójnego planu prowadzenia rozmów pokojowych. Jego zdaniem, obserwując ostatnie działania Białego Domu, można zauważyć chaotyczny sposób, w jaki prowadzone są negocjacje.
– „Zmiany są częste, to raz bez Unii Europejskiej, to z nią. Nawet Ukraina była na początku wykluczana z rozmów. Amerykanie zdają się nie dostrzegać, jakie niebezpieczeństwo stawia to przed światem” – stwierdził Pacek.
UWAGA NA PUTINA
Przechodząc do kwestii rozmów między USA a Rosją, generał przypomniał, że Donald Trump wielokrotnie wyrażał swoje zaufanie do Władimira Putina.
– „Ja nie wierzę Putinowi, a każda rozsądna osoba powinna postrzegać elity moskiewskie z należytym sceptycyzmem. To może przynieść dramatyczne konsekwencje, nie tylko dla Europy, ale także dla Stanów Zjednoczonych” – podkreślił.
WALKA O SANKCJE I BEZPIECZEŃSTWO
Pacek odniósł się również do sposobu, w jaki Trump prowadził negocjacje, zauważając, że USA spełniały niemal wszystkie warunki stawiane przez Kreml jeszcze przed formalnymi rozmowami.
– „W tej chwili Władimir Putin uzyskał już to, czego chciał. Ukraina jest de facto poza NATO, a także pozbawiona wsparcia militarnego. Dodatkowo, jak się wydaje, sankcje mogą zostać złagodzone. O co więc Putin ma walczyć?” – zastanawiał się generał.
Pacek, nawiązując do wojny w Ukrainie, wskazał, że liczby dotyczące ewentualnej misji są znacznie zaniżane.
– „Mówimy o tysiącach kilometrów frontu, które trzeba zabezpieczyć. Liczby sugerujące, że kilka brygad mogłoby wystarczyć, to bajki. Potrzebujemy znacznie większych sił, by zablokować rosyjskie natarcie” – zakończył generał Pacek.
Źródło/foto: Polsat News