W trakcie środowych obrad Sejmu Elżbieta Witek, przewodnicząca klubu PiS, zaapelowała o uczczenie pamięci Barbary Skrzypek minutą ciszy. Po tym, jak posłanka wyraziła przekonanie, że partia ma „prawo i obowiązek” zbadać okoliczności jej śmierci, na mównicę wszedł Zbigniew Konwiński z KO. Swoim wystąpieniem podkreślił, że prawicowa opozycja od lat wykorzystuje takie tragedie do celów politycznych, co wywołało oburzenie wśród parlamentarzystów PiS, którzy zaczęli krzyczeć i tupać nogami.
Nadzwyczajne Posiedzenie o Praworządności
Witek proponowała zorganizowanie w przyszłym tygodniu nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, którego temat ma dotyczyć stanu praworządności w Polsce. „Śmierć bliskiej osoby zawsze jest trudnym doświadczeniem. Także ta, która miała miejsce w minioną sobotę,” mówiła. Po jej słowach posłowie zgromadzili się na modlitwie „Wieczny odpoczynek”.
Odwaga i Niewyjaśnione Okoliczności
Witek podkreśliła, że jej partia nie boi się zastraszenia, niezależnie od zamierzeń rządzących. Następnie wyliczała niezrozumiałe dla niej okoliczności związane ze sprawą Barbary Skrzypek, wskazując na brak pełnomocnika i protokolanta w momencie jej śmierci. „Zamknięte drzwi kryją tajemnice, a Barbara była sama z własnym strachem, napotkała osoby, które reprezentowały prokuraturę i adwokaturę,” oceniła.
Smutne Polityczne Wykorzystanie
Na te słowa Zbigniew Konwiński odpowiedział, wskazując na smutny fakt, że politycy PiS od lat wykorzystują tragedie do swoich celów. „Przez to odbieracie prawo do wiecznego odpoczynku,” zaznaczył szef klubu KO, wywołując tym samym kolejną falę reacji wśród posłów.
Przypomnijmy, że Barbara Skrzypek, długoletnia współpracowniczka Jarosława Kaczyńskiego, zmarła 15 marca. Trzy dni wcześniej składała zeznania w sprawie tzw. „dwóch wież”. Jej śmierć nie jest wolna od kontrowersji – w wyniku wszczętego śledztwa i przeprowadzonej sekcji zwłok ustalono, że przyczyną były problemy kardiologiczne, w tym rozległy zawał serca.
Prokuratura ujawniła również protokół z przesłuchania Skrzypek, które nie przestaje budzić emocji i licznych pytań o stan polskiej polityki oraz miejsc, w których granice etyki powinny być znacznie lepiej chronione.