Prawo i Sprawiedliwość właśnie zainkasowało pierwszą transzę subwencji. Jak informuje portal Interia, minister finansów Andrzej Domański zaczyna przekazywać partii zaległe fundusze.
Kasa dla PiS
Skarbnik PiS, Henryk Kowalczyk, ogłosił, że na konto partii wpłynęło już 3,7 miliona złotych z subwencji. To z pewnością zastrzyk finansowy, który partia wykorzysta w nadchodzących działaniach.
Decyzje PKW
Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) postanowiła 5 maja, że w komunikacie do ministra Domańskiego dotyczącego subwencji na 2025 rok uwzględni kwotę pomniejszoną o 11 milionów złotych. Ostatecznie PiS ma otrzymać około 15 milionów złotych.
Spór o subwencje
Warto przypomnieć, że konflikt o subwencję dla PiS rozpoczął się w sierpniu, kiedy to PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe partii z wyborów parlamentarnych 2023 roku, ujawniając nieprawidłowości w wydatkowaniu 3,6 miliona złotych na kampanię. Partia zaskarżyła tę uchwałę, a Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uznała jej skargę.
Niepewność prawna
W związku z tym PKW ostatecznie przyjęła sprawozdanie finansowe PiS z wyborów, ale nie przesądziła, czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych można uznać za sąd, ani o skutkach jej orzeczenia. Minister finansów, będąc zaniepokojonym sytuacją, zwrócił się do PKW o wyjaśnienie uchwały, nazywając ją „wewnętrznie sprzeczną”. W kontekście orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, status IKNiSP SN jest kontrowersyjny, a obawy co do jego funkcjonowania podzielają aktualne władze oraz wielu przedstawicieli środowiska prawnego.
Cała sytuacja wokół subwencji dla PiS nieustannie wprowadza niepewność i podgrzewa atmosferę polityczną w Polsce. Czy partia zdoła skutecznie rozwiązać problemy finansowe, czy też czeka ją dalsza batalia w sądach? Czas pokaże.