Kierowcy z niepokojem obserwują rosnące ceny paliw na stacjach, co rodzi pytania o obietnice Donalda Tuska. Przed wyborami lider Koalicji Obywatelskiej zapewniał, że gdyby został premierem, cena diesla i benzyny wynosiłaby jedynie 5,19 zł za litr. Na te słowa zareagował minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski, który stwierdził, że obecny rząd nie ma wpływu na ceny paliw, a Polacy mogą obecnie zatankować więcej niż za rządów Prawa i Sprawiedliwości.
RAPORT O CENACH PALIW
Eksperci przewidują dalsze podwyżki cen paliw w najbliższych dniach. Już w mijającym tygodniu olej napędowy podrożał średnio o 20 groszy, podczas gdy benzyna Pb 95 wzrosła o 5-7 groszy. „Wzrost cen może doprowadzić do tego, że coraz mniej stacji będzie oferować paliwa poniżej 6 zł za litr” – ostrzega Biuro Maklerskie Reflex w swojej analizie. W bieżącym tygodniu kierowcy mogą się spodziewać cen benzyny 95 w przedziale 6,10 – 6,17 zł/l, a oleju napędowego 6,24– 6,30 zł/l, natomiast autogaz kosztuje od 3,20 do 3,26 zł/l.
OBIETNICE A RZECZYWISTOŚĆ
Ta sytuacja stanowi znaczący cios dla portfeli polskich kierowców. Jak reaguje na to Donald Tusk? Wspominał niedawno, że ceny paliw osiągają rekordowe poziomy mimo zniesienia VAT-u, a Orlen i Lotos notują najwyższe zyski w historii. Tusk powtórzył, iż zdaniem jego ekipy, przy jego rządach cena paliwa mogłaby wynieść 5,19 zł za litr.
W odpowiedzi na te zarzuty Jakub Jaworowski, minister aktywów państwowych, twierdzi, że jego resort nie ma możliwości wpływania na kształtowanie cen detalicznych paliw. „Minister Aktywów Państwowych, jako akcjonariusz Skarbu Państwa, nie może ingerować w zarządzanie spółką Orlen, w tym w sprawy dotyczące cen paliw na stacjach” – mówi Jaworowski. Podkreśla także, że ceny paliw kształtowane są według mechanizmów rynkowych, a rząd nie ma bezpośredniego wpływu na te wartości. Koszty surowców, produkcji oraz marże producentów, jak również zmiany kursu złotego w relacji do dolara, mają kluczowe znaczenie dla kształtowania cen.
CZY CENY W POLSCE SĄ NAJNIŻSZE W UE?
Minister Jaworowski dodaje, że obecne ceny paliw w Polsce są jednymi z najniższych w Unii Europejskiej. „Pomimo trudnej sytuacji geopolitycznej, koncern od dłuższego czasu stara się stabilizować ceny, a według danych z e-petrol.pl na koniec 2024 r. średnia cena benzyny 95 wynosiła 6,04 zł/l, podczas gdy w Niemczech to już 7,35 zł/l” – twierdzi minister.
WZROST PŁACY MINIMALNEJ A MOŻLIWOŚCI KIEROWCÓW
Jaworowski zaznacza także, że Polacy mają teraz większe możliwości tankowania. Ceny benzyny 95 w IV kwartale 2024 r. były niższe w porównaniu do tego samego okresu w roku ubiegłym, a minimalna płaca wzrosła z 3 600 zł brutto od lipca 2023 r. do 4 300 zł brutto od lipca 2024 r. Tak więc, w 2023 czyli za płacę minimalną można było kupić około 460 litrów benzyny, a w 2024 roku już 540 litrów. „To pokazuje, że Polacy mają szansę na zakup większej ilości paliwa” – dodaje minister.