Minister finansów Andrzej Domański w miniony piątek ogłosił plan reformy składki zdrowotnej. Zapowiedział, że do roku 2026 zamierza wprowadzić system, w którym do określonego poziomu dochodów składka będzie miała charakter ryczałtowy, a powyżej tej granicy – procentowy. To pierwszy krok w kierunku uproszczenia obciążeń dla przedsiębiorców.
Rewolucja w składkach zdrowotnych
W trakcie wywiadu w TVN24 minister Domański zaznaczył, że zniesienie naliczania składki od środków trwałych stanowi jedynie preludium do kolejnych działań. Kolejnym krokiem ma być obniżenie minimalnej stawki zdrowotnej, która obecnie wynosi 100 proc. minimalnego wynagrodzenia. Nowe regulacje mają obniżyć tę kwotę do 75 proc., co ma na celu wsparcie miliona najmniejszych przedsiębiorców.
Domański podkreślił, że zmiany te mają objąć także tych przedsiębiorców, którzy w niektórych miesiącach nie osiągają przychodów. Przewiduje się, że nowe zasady wejdą w życie już 1 stycznia 2025 roku, a minister zapowiedział, że projekt jest gotowy i czeka na szybkie przyjęcie przez rząd.
Budżetowe wsparcie i przyszłość NFZ
Minister dodał, że dotychczasowe zmiany w składkach zdrowotnych powinny być rozpatrzone przez rząd na najbliższym posiedzeniu we wtorek, zanim trafią pod obrady Sejmu. Na tym samym spotkaniu planowane są także decyzje dotyczące składek na rok 2026. Domański zauważył, że proponowane rozwiązanie w 2025 roku ma kosztować około 1 miliarda złotych, a w 2026 roku sięgnie 4,6 miliarda złotych.
Podkreślił, że dla wielu przedsiębiorców obniżenie składki zdrowotnej będzie odczuwalne jako realna ulga, podkreślając, że te zmiany nie wpłyną na finanse Narodowego Funduszu Zdrowia, ponieważ różnicę pokryje budżet państwa.
Plan mrożenia cen energii
W kontekście wsparcia gospodarstw domowych minister Domański odniósł się również do rosnących cen energii. Zapewnił, że premier polecił mu opracowanie planu mającego na celu zamrożenie cen energii, który jest już w zaawansowanej fazie przygotowań. Minister uspokoił Polaków, że w 2025 roku ceny energii pozostaną stabilne, a ich wzrosty będą unikane. Warto przypomnieć, że obecne przepisy dotyczące mrożenia cen wygasają z końcem 2024 roku, co tylko zwiększa wagę przedstawianych przez ministra deklaracji.
Wydaje się, że nadchodzące miesiące będą kluczowe dla wszystkich przedsiębiorców oraz gospodarstw domowych, które z niecierpliwością czekają na konkretne zmiany w systemie składek oraz stabilizację cen energii. Czas pokaże, czy zapowiedziane reformy okażą się wystarczające, by zaspokoić potrzeby Polaków i polskiej gospodarki.
Źródło/foto: Onet.pl
Paweł Supernak / PAP
