Zmęczenie wojną staje się coraz bardziej odczuwalne, co potwierdza wicepremier oraz minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz. W jego ocenie, sytuacja ta nie dotyczy jedynie Ukraińców, ale także Polaków, którzy mają coraz więcej wątpliwości związanych z wojenną rzeczywistością.
NIWELUJĄCY SIĘ ZASÓB LUDZKI
Omawiając temat liczby młodych Ukraińców w Europie, Kosiniak-Kamysz wyraził zaniepokojenie niską liczbą osób zgłaszających się na szkolenia wojskowe. „Widok młodych ukraińskich mężczyzn w luksusowych samochodach czy pięciogwiazdkowych hotelach budzi emocje oraz uzasadniony sprzeciw zarówno wśród Polaków, jak i Ukraińców, którzy walczą za swoją ojczyznę” — zauważył minister.
DEZERCJA I SZKOLENIA
Podczas konferencji w Krakowie Polityk wskazał na zjawisko dezercji, które choć obecne, jest na razie znikome i nie zagraża procesowi szkolenia żołnierzy. „Im dłużej trwa konflikt, tym większe będą tego skutki, czego jesteśmy świadkami w innych sytuacjach wojennych” — wyjaśnił. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że „wiele trudniej jest poszukiwać wsparcia w Ukrainie”, co może rysować inną rzeczywistość dla tamtejszej młodzieży.
WSPÓŁPRACA Z UKRAINĄ
Minister przypomniał również, że współpraca w zakresie szkoleń jest kluczowym elementem polsko-ukraińskiego porozumienia. Warto zauważyć, że Polska jest jednym z najważniejszych krajów zaangażowanych w szkolenie ukraińskich żołnierzy — około jedna trzecia wszystkich przeszkolonych wojskowych zdobyła swoje umiejętności właśnie na polskiej ziemi. Liczba ta wynosi około 26 tysięcy ukraińskich żołnierzy.
Władysław Kosiniak-Kamysz wspomniał także o rozmowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, w której Ukrainiec miał być optymistycznie nastawiony do pozyskania nowych rekrutów na szkolenia. „Jednak na chwilę obecną mamy do czynienia jedynie z kilkudziesięcioma zgłoszeniami” — skonkludował minister, co potwierdza realia obliczające się z narastającym zmęczeniem wojną.