W Mogilnie, policjanci z wydziału kryminalnego postanowili uderzyć w nielegalny proceder, likwidując plantację marihuany, której właścicielem okazał się 41-letni mężczyzna z powiatu poznańskiego. W jego garażu funkcjonariusze odkryli 15 krzewów konopi oraz 100 gramów gotowego do użycia suszu. Jak widać, czasami nawet najlepsze plany padają ofiarą czujności organów ścigania.
WIZYTA POLICJI I NIELEGALNA UPRAWA
Funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, mając informacje o możliwej plantacji konopi w garażu na terenie gminy Mogilno, postanowili rzucić okiem na wskazany adres. W piątek, 20 września 2024 roku, około godziny 21:00 zjawili się na miejscu. Zaskoczenie 34-letniej kobiety i jej 41-letniego partnera nie znało granic, gdy policjanci weszli do ich „zielonego królestwa”.
ODKRYCIE I ZARZUTY
Wewnątrz garażu odkryto namiot przystosowany do uprawy konopi, a wewnątrz niego – 15 roślin w różnych fazach wzrostu. Całe przedsięwzięcie było wspierane nie tylko przez odpowiednie lampy, ale także wentylatory, które zapewne miały zaspokoić potrzeby “warzyw” na tempo wzrostu. Policjanci zabezpieczyli rośliny oraz susz o wadze 100 gramów, a ich właściciel trafił na komendę. Z pełnym zbiorem dowodów mieli wystarczająco materiału, by postawić mu zarzuty posiadania substancji odurzających oraz nielegalnego uprawiania konopi.
MOŻLIWE KARY I REFLEKSJE
Przestępstwa, jakich dopuścił się 41-latek, są zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności. I pomyśleć, że można było zainwestować w mniej ryzykowną działalność! Miejmy nadzieję, że ten incydent posłuży jako przestroga dla innych, którzy myślą, że nielegalne uprawy to łatwy sposób na życie. W końcu czy lepiej siedzieć w garażu z roślinami, które w każdej chwili mogą przyciągnąć uwagę policji, czy może zainwestować w coś bardziej legalnego?
Źródło: Polska Policja