Sprawa mieszkania, które Karol Nawrocki nabył od 80-letniego Jerzego Ż., wciąż wzbudza emocje wśród polskiej opinii publicznej. Na początku sztab kandydata Prawa i Sprawiedliwości twierdził, że Kawale Nawrocki przejął lokal w zamian za opiekę nad seniorem, jednak później zmienił narrację, wskazując na rynkową cenę zakupu wynoszącą 120 tys. zł. Nawrocki w swoich wyjaśnieniach dodał, że nie przekazał seniorowi całej kwoty od razu, twierdząc, że mogłoby to zagrozić jego zdrowiu i życiu. Co nowego wydarzyło się w tej sprawie?
NIEJASNOŚCI W HISTORII MIESZKANIA
Onecie od kilku dni relacjonujemy rozwój wydarzeń dotyczących mieszkania Jerzego Ż. Cała sprawa zaczęła się od wypowiedzi Nawrockiego w czasie debaty organizowanej przez „Super Express”. Kandydat PiS komentując podatek katastralny, dał do zrozumienia, że jest przedstawicielem przeciętnych Polaków, posiadających jedno mieszkanie.
Od tego czasu ujawniliśmy, że Nawrocki ma także drugie, „ukryte” mieszkanie. Ponadto, poprzedni właściciel, pan Jerzy, od kwietnia 2024 roku mieszka w domu pomocy społecznej. To tylko wzmacnia wątpliwości co do całej transakcji.
ŚWIADEK I KONFERENCJA PRASOWA
Wśród ostatnich doniesień opublikowaliśmy rozmowę z Anną Kanigowską, pracującą w pomocy społecznej, która zajmowała się panem Jerzym od wiosny 2022 roku. Z jej relacji wynika, że mężczyzna żył w trudnych warunkach finansowych i musiała dopłacać do jego rachunków. Znalazła również oświadczenie podpisane przez Nawrockiego oraz jego żonę, w którym deklarują, że przejmują mieszkanie w zamian za opiekę.
W odpowiedzi na rosnące wątpliwości, Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało konferencję prasową, na której Przemysław Czarnek ogłosił, że pan Jerzy sporządził testament, w którym przekazuje cały swój majątek Nawrockiemu. Czarnek dodał, że nie była wymagana żadna zobowiązująca umowa o opiece. Mówił również, że pan Jerzy nabył kawalerkę dzięki pożyczce od Nawrockiego i że Kauceca został zobowiązany do zapłaty w wysokości 120 tys. zł.
DWIE RÓŻNE OPINIE
W międzyczasie, Nawrocki w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim poinformował, że cała kwota nie została przekazana jednorazowo, podkreślając, że taka transakcja mogłaby być niebezpieczna dla seniora. Kiedy Rymanowski zapytał, czy zaliczkował płatności, Nawrocki stwierdził, że inwestował w mieszkanie na prośbę pana Jerzego, co wyszło na jaw przy spisywaniu umowy przedwstępnej.
Na pytanie dziennikarza o możliwość ujawnienia dowodów dotyczących przelewów na rzecz pana Jerzego oraz wykupu mieszkania, Nawrocki zasugerował, by nie iść w tym kierunku.
APEL DO PROKURATURY
Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka postanowiła wezwać Nawrockiego do przedstawienia informacji o warunkach zakupu mieszkania. W odpowiedzi kandydat PiS zapowiedział, że stawi się przed komisją.
Dodatkowo, Magdalena Biejat z Lewicy złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwym przestępstwie popełnionym przez Nawrockiego, argumentując, że politycy powinni rozwiązywać problemy na rynku nieruchomości, a nie się na nich wzbogacać.
Sprawa nabiera coraz większego rozgłosu, co z pewnością nie będzie ostatnim akordem w tej intrygującej historii. Jakie pojawią się kolejne informacje? Czas pokaże.
