Dmitrij Miedwiediew ocenił, że Donald Trump ma zamiar radykalnie przekształcić polityczną mapę świata. W odpowiedzi na ostatnie wypowiedzi prezydenta elekta, Miedwiediew podkreślił, że Trump rozważa między innymi przejęcie Grenlandii i kontrolę nad Kanałem Panamskim, a także sugeruje, że Kanada mogłaby stać się 51. stanem USA.
Odpowiedź Miedwiediewa na kontrowersyjne pomysły Trumpa
Były premier i prezydent Rosji stwierdził, że nie jest pewny, co Trump mógłby osiągnąć w trakcie swojej drugiej kadencji, ale jego działania z pewnością nie będę nudne. Miedwiediew uważa, że ambicje Trumpa w zakresie polityki gospodarczej, migracyjnej oraz zakończenia konfliktu w Ukrainie są mało realistyczne. „W związku z tym postanowił zmienić świat, tworząc nową, trumpowską geografię polityczną, która diametralnie różni się od obecnej szarej rzeczywistości” – napisał Miedwiediew w swoim komentarzu.
Historię z politycznymi mapami
Miedwiediew, który sam niejednokrotnie publikował mapy przedstawiające nowe granice, „wygodne” dla Kremla, w przeszłości prezentował wizje podziałów terytorialnych, w tym kontrowersyjne wizje dotyczące Ukrainy. W kwietniu ubiegłego roku przemawiał na tle mapy pokazującej „po rozbiorze” Ukrainy, której tereny rzekomo przypadły Polsce, Rumunii i Węgrom. Miedwiediew sugerował, że podobne koncepcje podziału świata miały być stworzone przez analityków zachodnich.
Ambicje Trumpa i odpowiedzi na kontrowersje
W poniedziałek Trump stwierdził, że wielu Kanadyjczyków chciałoby, aby ich kraj stał się 51. stanem USA, argumentując, że Stany Zjednoczone nie mogą dłużej znosić deficytów handlowych oraz wysokich subsydiów, z jakich korzysta Kanada. W kontekście Grenlandii Trump zasugerował, że kwestia ta ma związek z bezpieczeństwem narodowym USA. Prezydent elekt mówił również o chęci kontroli nad Kanałem Panamskim i zapowiedział możliwość interwencji wojskowej w przyszłości, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Elon Musk na brytyjskiej scenie politycznej
Miedwiediew odniósł się także do prób Trumpa wpływu na sytuację w Wielkiej Brytanii, podkreślając rolę Elona Muska. Miliarder, który ma objąć kierownictwo w departamencie wydajności państwa w nowej administracji, wezwał do rezygnacji Nigela Farage’a, lidera skrajnie prawicowej Partii Reform. Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy Musk miał ambicje wpływania na brytyjską politykę – wcześniej krytykował premierę oraz wzywał króla Karola III do rozwiązania parlamentu.
W związku z rosnącą liczbą kontrowersyjnych pomysłów, które mogą zmieniać geopolityczną mapę, warto obserwować, jak rozwijać się będą wydarzenia w najbliższej przyszłości i jakie realne konsekwencje przyniosą zapowiedzi Trumpa. W przeszłości jego deklaracje już wywoływały szerokie echa na międzynarodowej scenie politycznej.
Źródło/foto: Interia