Dzisiaj jest 23 października 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Microsoft kocha Linuksa, a Google… pokazuje, że nie jest gorszy

Jak to wygląda obecnie? Google korzysta z jądra linuksowego w wersji LTS (Long Term Support) i tworzy z niego „Android Common Kernel”, który jest następnie dostarczany do producentów układów dla urządzeń z systemem Android (między innymi Qualcomm), gdzie sam producent wdraża pierwszą rundę własnych „dodatków” do „wspólnego jądra”, z myślą o konkretnym modelu SoC. Od producentów układów, „SoC Kernel” jest przekazywany już do producentów sprzętów, którzy dostarczają kolejne porcje kodu – tak, aby zachować zgodność jądra z konkretnymi podzespołami zainstalowanymi w smartfonach. Otrzymujemy tym samym „Device Kernel”, który jest już tym, z czego korzystamy na co dzień.

Google uważa, że jest to ekstremalnie długi łańcuch i należy go skrócić – jego skrócenie zaś zależy wprost od tego, czy uda się przenieść Androida na pełne, generyczne jądro Linuksa. Rachunek jest prosty: „Device Kernel” działający na jednym sprzęcie nigdy nie będzie działać na drugim – taki kernel trzeba osobno opakować w potrzebne modyfikacje, co oczywiście oznacza konieczność poświęcenia pewnych zasobów (czasu oraz pieniędzy). Oznacza to między innymi, że taki Pixel 4 zakończy swój żywot ze zforkowanym jądrem Linuksa z roku 2017 (4.14). Dotychczas nie zdarzyły się aktualizacje, które przynoszą ze sobą uaktualnienie wersji jądra forka Linuksa.

To tylko zajawka artykułu.

Jeśli chcesz przeczytać całość kliknij TUTAJ.

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie