– Temat wspólnego kandydata na prezydenta może wrócić, jeśli Koalicja Obywatelska zdecyduje się na Radosława Sikorskiego – powiedział w Polsat News Polityka wicemarszałek Senatu Michał Kamiński. W „Debacie Dnia” z kolei Bożena Żelazowska z PSL stwierdziła, że ta opcja jest już nieaktualna, ponieważ start w wyborach ogłosił Szymon Hołownia, jeden z liderów Trzeciej Drogi.
Radosław Sikorski jako potencjalny kandydat
Michał Kamiński w środowy wieczór wskazał, że rządząca koalicja mogłaby powrócić do pomysłu wspólnego kandydata na prezydenta RP w nadchodzących wyborach. Zaznaczył jednak, że wydarzenie to uzależnione jest od sukcesu Radosława Sikorskiego w prawyborach organizowanych przez Koalicję Obywatelską. Zdaniem Kamińskiego, partia Donalda Tuska powinna prezentować kandydata, który będzie akceptowalny w szerszym kontekście niż tylko w obrębie Platformy Obywatelskiej.
Hołownia na czołowej pozycji
Bożena Żelazowska, podczas „Debaty Dnia”, uznała, że możliwość wystawienia wspólnego kandydata jest już zamknięta ze względu na zapowiedź udziału Szymona Hołowni w wyborach. Podkreśliła, że to właśnie on, jako lider Trzeciej Drogi i Polski 2050, definiuje obecne rozgrywki polityczne. Jej zdaniem, taka sytuacja wyklucza możliwość wspólnego startu.
Logika partyjna czy pragmatyzm
– Powtarzam, nawet w ostatnich wyborach w 2023 roku PO nie zdołała pokonać PiS-u – zaznaczył Kamiński. Swoje słowa uzupełnił stwierdzeniem, że Donald Tusk jest premierem nie dlatego, że wygrał z Jarosławem Kaczyńskim, lecz z powodu wsparcia ze strony PSL. Jak widać, w polityce nierzadko pojawiają się niespodzianki, a układy są elastyczne jak nigdy wcześniej.
Warto obserwować, jak sytuacja ta się rozwinie. W miarę zbliżania się wyborów 2024, decyzje liderów mogą zaważyć na przyszłości nie tylko ich partii, ale również na układzie sił w polskim parlamencie. Każdy ruch na politycznej szachownicy ma znaczenie, a kolejne deklaracje mogą przynieść zarówno zaskoczenia, jak i nowe wyzwania.
Źródło/foto: Polsat News