Lądek-Zdrój, kiedyś tętniące życiem uzdrowisko, teraz przypomina widmo po katastrofie. Po przejściu powodzi miasto jest w brutalny sposób zmuszone do zmierzenia się z ogromem zniszczeń. Kilkadziesiąt budynków straciło swoje walory, a ich przyszłość zdaje się być przesądzona – wiele z nich nie nadaje się już do zamieszkania.
PODWÓJNY CIOS DZIEJÓW
Nie jest tajemnicą, że Lądek-Zdrój ma bogatą historię, ale jak długo rany, które zadała mu powódź, będą kłuły w serce mieszkańców? Wydawać by się mogło, że takie tragedie to przeszłość, a jednak natura przypomina, że jej potęga potrafi zaskoczyć. W obliczu zmieniającego się klimatu, nie można już dłużej ignorować aspektów związanych z ochroną środowiska oraz infrastrukturą. Kto w końcu weźmie na siebie odpowiedzialność za przywrócenie niegdyś pięknego miasteczka do dawnej chwały?
ŻYCIE, KTÓRE MUSI POWRÓCIĆ
Mieszkańcy pwodzeni przez determinację, zbierają się, by odbudować swoje życie. Czy jednak jest to możliwe bez wsparcia zewnętrznego? Na pewno potrzeba czasu, zasobów i przede wszystkim chęci. Lądek-Zdrój nie zniknie z mapy, ale trzeba działać, aby miasto znów stało się miejscem, do którego ludzie będą chcieli przyjeżdżać, a nie tylko wspominać jako zgliszcza naszej powszechnej nieodpowiedzialności wobec natury.