W Malborku, gdzie historia i kultura splatają się z codziennym życiem, doszło do zdarzenia, które mogłoby zadziwić niejednego. Policjanci Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego zatrzymali 51-letniego mężczyznę, złodzieja spokoju, który postanowił „ulepszyć” ochronę zabytkowej baszty, demolując jej konstrukcję zabezpieczającą. Rozbój na zabytku nie uszedł uwadze lokalnych służb, które zareagowały błyskawicznie dzięki współpracy z dyżurnym Straży Miejskiej w Malborku.
EKSTREMALNE DZIAŁANIA CZY ŚWIEŻA CHOROBA?
Wczoraj, około godziny 19:00, policjanci otrzymali zgłoszenie o uszkodzeniu mienia w obrębie bulwaru nad rzeką Nogat. Na miejscu zastali 51-latka, który postanowił zabawić się w niszczyciela zabezpieczeń. Funkcjonariusze szybko ustalili, że to nie pierwsza jego tego typu „występek” – mężczyzna był już notowany za wcześniejsze podobne czyny, które miały miejsce od końca 2024 roku. Straty, jakie spowodował, oszacowano na około 3 tysiące złotych. Ciekawe, co miał na myśli, działając w taki sposób? Może chciał zostać artystą? Może „sztuka” współczesna?
GRA MUZYKA ZATRZYMANIA
Dzięki czujności dyżurnego Straży Miejskiej, który monitorował sytuację na miejskim monitoringu i na bieżąco przekazywał informacje policjantom, 51-latek został szybko obezwładniony i przewieziony do policyjnej komendy. Tam wkrótce usłyszy zarzuty, które mogą przynieść mu nieszczęście – grozi mu nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Czy za kilka lat będzie opowiadał tę historię jako przestrogę, czy jako dowód na to, jak daleko można się posunąć w walce z nudą?”
Źródło: Polska Policja