W areszcie na najbliższe dwa miesiące zagości 43-letni mężczyzna z Kielc, który staje się bohaterem niecodziennej historii. Osoba ta jest podejrzewana o kierowanie gróźb i zmuszanie pracownicy oraz właścicielki sklepu w kieleckich Herbach do określonych zachowań. Przypuszczenia te mogą zakończyć się dla niego poważnymi konsekwencjami, ponieważ w przypadku skazania grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
AGRESJA I ZAGROŻENIE
Cała sytuacja zaczęła się w minioną środę wieczorem, kiedy 43-latek odwiedził jeden z lokalnych sklepów. Po przekroczeniu progu, bez wahania wszedł za ladę, gdzie doszło do ostrej wymiany zdań z 39-letnią pracownicą. Wywiązały się pomiędzy nimi przepychanki, a w momencie, gdy kobieta wezwała pomoc ochrony, mężczyzna sięgnął po nóż, grożąc, że go użyje. Zdecydowana reakcja pracownicy sprawiła, że błyskawicznie opuściła sklep, a agresor uciekł z miejsca zdarzenia.
POWRÓT I ZATRZYMANIE
Jednak na tym incydent się nie zakończył. Po kilku godzinach mężczyzna wrócił, tym razem konfrontując się z właścicielką sklepu i słownie zagrażając jej. To zjawisko wzbudziło na tyle duże zaniepokojenie, że kobieta natychmiast powiadomiła policję. Szybka interwencja funkcjonariuszy doprowadziła do zatrzymania 43-latka.
PRAWNE KONSEKWENCJE
Po przedstawieniu zarzutów, w tym kierowania gróźb oraz zmuszania do określonego działania, mężczyzna usłyszał konsekwencje wynikające z przepisów kodeksu karnego. W wyniku decyzji kieleckiego sądu, na wniosek prokuratury, zastosowano wobec niego tymczasowy areszt na dwa miesiące. Wygląda na to, że nie dla każdego chwila spędzona w sklepie kończy się zakupami.
Ten incydent przypomina nam, jak ważne są nasze bezpieczeństwo i ochrona w miejscach publicznych. Aż strach pomyśleć, ile niuansów kryje się za zwykłym zakupem.
Źródło: Polska Policja