Dzisiaj jest 18 października 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Mężczyzna wspierał partnerkę Łukasza Żaka w nielegalnym przemycie narkotyków

Łukasz Żak, oskarżony o wywołanie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej, został aresztowany w Niemczech, gdzie obecnie czeka na ekstradycję do Polski. Proces ten może się przedłużyć nawet o kilka tygodni. W Polsce w szpitalu przebywa jego partnerka, która w wyniku wypadku znalazła się w stanie krytycznym. Serwis o2.pl ujawnił, że jej zatrzymanie miało miejsce w Szwecji podczas próby przemytu niebezpiecznych opioidów razem z matką.

Nielegalny transport opioidów

Na początku tego tygodnia tabloid „Fakt” doniósł, że w 2022 roku Paulina K. oraz jej matka, Karolina K., zostały zatrzymane podczas podróży promem ze Świnoujścia do Ystad, gdy transportowały ponad 50 tysięcy tabletek opioidowych, w tym tramadolu i oksykodonu. Według raportu policji nowo ujawnionego przez „Fakt”, obie kobiety działały w porozumieniu, a mogły być wspierane przez jeszcze jedną osobę. Jak donosi o2.pl, tajemniczym pomocnikiem była Łukasz K., mężczyzna, który zlecił im transport leków.

Tajemniczy współpracownik

Łukasz K. mieszkał i pracował w Szwecji, jednak szczegóły jego działalności pozostają nieznane. Znane jest jedynie to, że wynajmował mieszkanie Paulinie K. i jej matce. Kobiety rzekomo obawiały się, że jeśli nie wykonają jego poleceń, mężczyzna może stać się agresywny i wyrzucić je na ulicę.

Śledczy ustalili, że Łukasz K. przybył do Polski w listopadzie 2021 roku i planował wrócić do Szwecji tuż po nowym roku. Na początku stycznia do Polski przybyła Paulina, która została poproszona przez Łukasza K. o zakup walizek i odbiór paczki z lekami od nieznanego mężczyzny na stacji benzynowej.

Droga do przestępstwa

W ciągu trzech dni po przybyciu Pauliny K. do Polski, do kraju przybyła też jej matka, obawiająca się o córkę. Pełna relacja mówi, że cała trójka udała się do hotelu w Świnoujściu, gdzie Łukasz K. spakował tabletki, a Karolina K. swoje rzeczy. Plany na następny dzień zakładały przepłynięcie promem do Szwecji z walizkami wypełnionymi nielegalnymi substancjami.

12 stycznia, po rozdzieleniu się, mężczyzna z grupy wypłynął o 5:30, a kobiety o 12:30. Po przybyciu do Ystad miały zrealizować plan i przekazać Łukaszowi K. walizki z tabletkami. Kobiety zdawały sobie sprawę, że przewożą substancje o znaczącym stężeniu, ale twierdziły, że nie miały pojęcia, że jest to naruszenie prawa.

Konsekwencje i wyrok

Po zatrzymaniu, Karolina K. próbowała wziąć na siebie winę, jednak Paulina wyznała prawdę, a jej matka potwierdziła jej zeznania. Obie nie miały pojęcia, co miało się stać z przemycanymi lekami. Na początku kwietnia 2022 roku zapadł wyrok – Paulina K. otrzymała 3,5 roku więzienia, a jej matka 4 lata. O2.pl zwrócił się do szwedzkich służb z pytaniem, dlaczego wciąż są na wolności, jednak odpowiedzi na razie nie uzyskano.

Łukasz K. został oskarżony o przemyt narkotyków na dużą skalę oraz namawianie dwóch Polek do transportu nielegalnych substancji do Szwecji. Mimo że nie przyznał się do winy, połączenia telefoniczne oraz zeznania kobiet jednoznacznie go obciążyły. W dniu 25 maja 2022 roku sąd uznał Łukasza K. za winnego i skazał na 5 lat pozbawienia wolności.

Obecnie Paulina K. przebywa w warszawskim szpitalu po poważnym wypadku, który zakończył się złamaniem kości policzkowych, wybitymi zębami, stłuczoną czaszką i uszkodzonym rdzeniem kręgowym. Po operacji czaszki i szczęki oraz tracheotomii, jej stan nadal budzi poważne obawy, co uniemożliwia przesłuchanie jej dotyczące wypadku na Trasie Łazienkowskiej.

Źródło: Onet.pl
Fotografia: RugenwaldeFX / Shutterstock

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie