Kilkunastominutowy pościg chełmińskiej drogówki za nietrzeźwym kierowcą osobówki zakończył się jego zatrzymaniem. Mężczyzna nie tylko prowadził pojazd pod wpływem alkoholu, ale również miał dożywotni zakaz jazdy. Teraz czeka go kilka lat za kratkami.
POCZĄTEK KŁOPOTÓW
W miniony wtorek, 15 października 2024 roku, do policjantów z ogniwa ruchu drogowego w Chełmnie zgłosiła się zaniepokojona kobieta. Zgłosiła, że nietrzeźwy mężczyzna właśnie przybył na stację paliw, by kupić alkohol, a następnie zamierza odjechać. Funkcjonariusze natychmiast zareagowali i zauważyli wskazany pojazd. Po włączeniu sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierowca gwałtownie przyspieszył, rozpoczynając szaleńczy pościg.
EKSTREMALNY POŚCIG
Po kilkukilometrowym ściganiu policjanci wreszcie zatrzymali samochód marki Golf, a jego kierowca został obezwładniony. Okazało się, że 39-letni mężczyzna z gminy Lisewo miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. To jednak nie była jego jedyna zła wiadomość. W systemie policyjnym ujawniono, że ma na koncie cztery wcześniejsze zatrzymania za jazdę po alkoholu oraz orzeczony przez sąd dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
PERSPEKTYWY NA PRZYSZŁOŚĆ
Zatrzymany spędził noc w policyjnym areszcie, a następnego dnia postawiono mu zarzuty dotyczące jazdy w stanie nietrzeźwości, niezatrzymania się do kontroli oraz złamania sądowego zakazu. Teraz mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat. Przy takiej kumulacji wykroczeń można zadać sobie pytanie: jak długo jeszcze bezmyślni kierowcy będą stwarzać zagrożenie na drodze? Czas na refleksję nie zaszkodziłby niejednemu „kierowcy” wydającemu się niezłomny w swoim lekceważeniu przepisów.
Źródło: Polska Policja
