W Kłodzku rozegrała się sytuacja, która przyprawia o dreszcze – 64-letni mężczyzna dopuścił się zuchwałej kradzieży, sięgając po puszkę z datkami, które miały wspierać leczenie chorego dziecka. Te niewielkie metalowe naczynie, wypełnione sumą blisko 3 tysięcy złotych, stało się celem skandalicznych działań złodzieja. Od razu wiadomo, że konsekwencje będą dla niego surowe.
Kradzież w biały dzień
W ubiegłym tygodniu dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku odebrał zgłoszenie dotyczące kradzieży w jednym z lokalnych sklepów spożywczych. Jak wynikało z relacji świadków, puszka charytatywna, umiejscowiona na ladzie, zniknęła w nieprawdopodobnie błyskawicznym tempie. Zgromadzone w niej fundusze miały na celu pomoc dla chorego dziecka, co tym bardziej podkreśla zuchwałość czynu sprawcy.
Policja szybko w akcji
Kłodzcy funkcjonariusze nie czekali na rozwój sytuacji i błyskawicznie przystąpili do działań. Dzięki monitoringu sklepowemu, który uchwycił moment kradzieży, udało się szybko zidentyfikować sprawcę. Na nagraniu widać, jak mężczyzna, zajęty pakowaniem zwykłych zakupów, wykorzystuje chwilę nieuwagi ekspedientki i bez skrupułów chowa puszkę do plecaka, kierując się ku wyjściu jakby nic się nie stało.
Sprawca zatrzymany
Po kilkudziesięciu minutach intensywnych badań policjanci namierzyli 64-letniego mieszkańca powiatu kłodzkiego, którego zatrzymano na gorącym uczynku. W toku interwencji funkcjonariusze odzyskali część skradzionych pieniędzy. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży zuchwałej i wkrótce stanie przed sądem, gdzie grozi mu kara od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności. Czy w obliczu tak drastycznego wykroczenia sąd okaże mu łaskę? Wątpliwe.
Ten szokujący incydent nie tylko wzbudza oburzenie, ale także rodzi pytania o moralność i ludzką empatię. Jak można było dopuścić się kradzieży od darczyńców, którzy z miłości do innych zdecydowali się pomóc dziecku w potrzebie? Reszta społeczeństwa z pewnością ma nadzieję, że sprawca poniesie zasłużoną karę.
st. asp. Aleksandra Pieprzycka
Źródło: KPP w Kłodzku
podinsp. Wioletta Martuszewska
tel. 606 754 529
Źródło: Polska Policja