Policyjna obława na nieodpowiedzialnego kierowcę zakończyła się szybko, ale z dużym ładunkiem emocji. 29-letni mężczyzna, próbując uniknąć kontroli, stworzył groźną sytuację na drodze, włączając w to innych uczestników ruchu. Działania policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego w Strzelcach Krajeńskich zasługują na uznanie za profesjonalizm i opanowanie w tak stresującej sytuacji.
UCIEKAĆ NIE WARTO…
Incydent miał miejsce 4 października, gdy strzeleccy policjanci patrolowali tereny Gminy Drezdenko. W miejscowości Osów zauważyli osobowe renault, które przekroczyło dozwoloną prędkość. Kiedy mundurowi dali sygnał do zatrzymania, kierowca, zamiast się podporządkować, postanowił wcisnąć gaz i uciekać. To nie tylko ryzykowne, ale i skrajnie nieodpowiedzialne – ten młody mężczyzna zafundował wszystkim sporo adrenaliny.
STRESUJĄCY POŚCIG
Interwencja policji była nie unikniona. Funkcjonariusze zastosowali środki, które uniemożliwiły kontynuację ucieczki. Gdy auto zostało unieruchomione, 29-latek postanowił kontynuować walkę na piechotę. Co za determinacja! Po krótkim pościgu jednak nie miał już szans i został zatrzymany. Okazało się, że nie miał uprawnień do kierowania. I co z tego, że czuł się pod wpływem alkoholu? Jak pokazały badania, był trzeźwy, ale niestety jego wybory świadczyły o zupełnym braku odpowiedzialności.
BEZPIECZEŃSTWO PRZEDE WSZYSTKIM
Teraz mężczyzna musi zmierzyć się z konsekwencjami swojego postępowania. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Wszystko po to, by przypomnieć, że bezpieczeństwo na drogach nie jest tylko frazesem – jest wartością, której warto bronić, a każdy, kto jej zagraża, będzie musiał ponieść konsekwencje.
Starsi aspirant Tomasz Bartos, Komenda Powiatowa Policji w Strzelcach Krajeńskich, podkreśla, że chwilowa brawura może skończyć się tragicznie. Warto o tym pamiętać, zanim znajdziemy się w sytuacji, gdzie realne zagrożenie staje się codziennością na naszych drogach.
Źródło: Polska Policja