Dzisiaj jest 11 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Mężczyzna odpowie za zniszczenie mienia – grozi mu do 7,5 roku więzienia

W Pelplinie rozegrała się niecodzienna scena, której bohaterem został 43-letni mężczyzna. Wiele osób mogłoby uznać, że to tylko kolejny dzień, ale dla właścicielki audi był to moment, który szybko przeszedł do miejskiej anegdoty. Dlaczego? Otóż, z powodu odmowy pożyczenia mu pieniędzy na alkohol, desperat postanowił w widoczny sposób wyrazić swoje niezadowolenie, rysując sześć elementów jej pojazdu. Efekt? Zniszczone auto i poważne kłopoty dla niego samego.

Niecodzienne Zniszczenie

Wszystko miało miejsce na jednym z parkingów w Pelplinie, gdzie 40-letnia właścicielka audi po kilku minutach od odmowy pomocy zauważyła, że jej samochód, zamiast być źródłem radości, stał się obiektem wandalizmu. Kobieta oszacowała straty na 3 tysiące złotych, co jest dość pokaźną kwotą, zwłaszcza w dobie rosnących kosztów. Kiedy zgłosiła sprawę policji, funkcjonariusze z miejsca przystąpili do działania, kierując swoje podejrzenia w stronę jednego z mieszkańców okolicy.

Reakcja Policji

Gdy mundurowi odwiedzili zaskoczonego mężczyznę, nie można było oderwać wzroku od jego wyrazu twarzy – zapewne niemałym zaskoczeniem wypełnionego wściekłością umysłu był widok policjantów. Wkrótce okazało się, że złowroga próba zaimponowania na parkingu kosztowała go nie tylko radość z chwilowego odreagowania, ale również poważne konsekwencje. Jego działania zostały ocenione jako zniszczenie mienia, co w jego przypadku obciąża go jako recydywistę, a kara może sięgnąć nawet 7,5 roku pozbawienia wolności. Ciekawe, jak teraz będą smakowały mu te pieniądze na alkohol.

Źródło: Polska Policja

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie