Dzisiaj jest 19 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Mężczyzna oblał benzyną i podpalił ofiary podczas snu – szokujące wyjaśnienia podejrzanego

Wstrząsające i dramatyczne wydarzenia miały miejsce w Malborku, gdzie mężczyzna w brutalny sposób zaatakował grupę bezdomnych, podczas gdy ci smacznie spali. W nocy z 14 lutego, czwórka osób, szukając schronienia, nocowała pod schodami sklepu przy ul. Mickiewicza. Piotr J. (39 l.) podejrzewany o podpalenie, oblał ich benzyną, a płomienie wyrwały ich ze snu, przynosząc nieopisany horror.

DRAMATYCZNY ATAK POD SCHODAMI

Ofiary mogły być więcej, ale na szczęście jedna z osób, czując dotyk ognia, szybko się obudziła. Zauważył, że jego koc się pali, a obok leżąca kobieta również stała się celem podpalacza. W wyniku heroicznego działania udało mu się ugasić płomienie na swoim kocyku, podczas gdy sprawca natychmiast się oddalił. Prawdziwe piekło na ziemi rozgrywało się w tej mroźnej nocy, a prokuratura już prowadzi śledztwo w tej sprawie.

POTWIERDZONE OBRAŻENIA

Kobieta, niestety, nie miała koca, co doprowadziło do poważnych obrażeń. Obecnie znajduje się w szpitalu z poparzeniami II i III stopnia na całym ciele. Dwie pozostałe osoby w tym feralnym miejscu uszły z życiem, oddalając się w porę. Jak informuje prokurator Mariusz Duszyński, malborscy funkcjonariusze szybko zidentyfikowali i zatrzymali sprawcę. Piotr J. był pod wpływem alkoholu i miał przy sobie 0,6 litra benzyny, którą kupił na stacji paliw.

PRZESTĘPCA ZATRZYMANY

Dowody zgromadzone przez prokuraturę, w tym nagrania z kamer monitoringu, były na tyle mocne, że Piotr J. usłyszał postawione zarzuty usiłowania zabójstwa. Mężczyzna stanowczo zaprzecza swojemu udziałowi w ataku, tłumacząc, że kupił benzynę, by spalić gałęzie na działce. Taki scenariusz wcale jednak nie przekonuje wymiaru sprawiedliwości.

NIKŁA NADZIEJA NA SPRAWIEDLIWOŚĆ

39-latek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące, a kara, jaka mu grozi, może wynieść od 10 lat do dożywocia. Śledztwo, nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Malborku, wciąż trwa, a emocje związane z tym dramatem wciąż są żywe wśród lokalnej społeczności. Jak widać, rzeczywistość bywa znacznie bardziej przerażająca niż fikcja.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie