W Zakopanem zatrzymano mężczyznę, który od ponad dziesięciu lat był poszukiwany przez dolnośląskich policjantów. Jego sprawa jest wyjątkowo skomplikowana, bowiem za mężczyzną wydano przeszło 30 listów gończych. Po długim okresie ukrywania się, zarówno w Polsce, jak i za granicą, wpadł w jednym z luksusowych hoteli. Teraz odpowie przed sądem za liczne oszustwa oraz fałszerstwa.
POLSKA POLICJA DOPADŁA OSZUSTA
Informację o zatrzymaniu przekazała dolnośląska policja. Od 2013 roku prowadzili oni poszukiwania mężczyzny z powiatu wołowskiego, który miał na swoim koncie całe spektrum przestępstw, w tym wyłudzanie pieniędzy pod fałszywymi pretekstami.
JAK WYŁUDZAŁ PIENIĄDZE?
Funkcjonariusze ujawnili, że mężczyzna stosował fałszywe dane, aby wyłudzać zaliczki za nieistniejące miejsca noclegowe w popularnych polskich kurortach. W celu utrudnienia działań policji, zmieniał miejsce zamieszkania i posługiwał się nową tożsamością, co pozwoliło mu przez dłuższy czas pozostawać poza zasięgiem organów ścigania.
SKOMPLIKOWANA SPRAWA
Po kilkuletnich bezowocnych poszukiwaniach w sprawę zaangażowali się dolnośląscy „łowcy głów”, którzy ze statystyk dowiedzieli się, że to właśnie ta osoba była poszukiwana w największej liczbie spraw na Dolnym Śląsku. Policjanci podkreślają, że dał się im całkowicie we znaki, zrywał kontakty z rodziną i znajomymi, a wracał do Polski jedynie sporadycznie.
OSTATNIE CHWILE WOLNOŚCI
7 stycznia, podczas akcji operacyjnej, policjanci zatrzymali go w luksusowym hotelu. Mimo że był zaskoczony interwencją, nie wykazywał oporu i zdawał się odczuwać ulgę, że jego ucieczka dobiegła końca. Został tymczasowo aresztowany i stanie przed sądem, gdzie odpowie za swoje przestępstwa. Wysoka liczba osób pokrzywdzonych oraz złożoność sprawy sugerują, że jego pobyt za kratkami może być znacznie dłuższy niż się spodziewał.
Źródło/foto: Polsat News