Stany Zjednoczone zwiększają swoje wysiłki na rzecz zakończenia konfliktu w Ukrainie, ale wygląda na to, że rozmawiają bez udziału ukraińskich przedstawicieli. W tej sytuacji Unia Europejska pozostaje w tyle, z rosnącym niepokojem obserwując decyzje administracji Trumpa. Mer Lwowa, Andrij Sadowy, twierdzi, że to krytyczna chwila dla europejskich państw, które muszą zrozumieć, iż „nasze bezpieczeństwo to nasza odpowiedzialność”. — Europa jest w dramatycznej sytuacji, nie jest gotowa — podkreśla, nawiązując do ewentualnego ataku Rosji i wskazując na konkretne przykłady.
OSTATNIA SZANSA DLA EUROPEJSKIEJ POLITYKI BEZPIECZEŃSTWA
Jak zauważył Sadowy, to ostatni moment, aby państwa europejskie zorientowały się, iż muszą inwestować znacznie więcej w obronność, w tym w wsparcie militarne, zakup broni i szkolenie ludzi. Zbliżają się trudne czasy, których powagi należy zacząć dostrzegać. — Musimy to zaakceptować — zaznacza mer Lwowa w wywiadzie dla programu „Fakt LIVE”.
ILUZJA BEZPIECZEŃSTWA W EUROPIE
Sadowy zauważa, że przez ostatnie lata wiele państw żyło w złudzeniu spokoju, a nadchodzący czas zapowiada się jako „bardzo ciężki i dramatyczny”. — Kto posiada siłę, ten ma władzę — podkreśla. Z jego perspektywy Europa nie jest przygotowana na potencjalny konflikt z Federacją Rosyjską. W swoim wystąpieniu podał dwa istotne przykłady z rozmów z liderami krajów graniczących z Rosją.
— Zazwyczaj pytam: jakie są wasze plany, jeśli Rosjanie zaatakują? Spodziewałem się dyskusji na temat wsparcia militarnego, a co usłyszałem? Ewakuacja. Ekspresowa ewakuacja — mówił Sadowy. W drugim przypadku relacjonuje, iż odwiedził manufakturę produkującą istotny sprzęt wojskowy, która także znajduje się blisko granicy z Rosją. Zapytał dyrektora o zagrożenie atakiem dronów, na co usłyszał, że w tej okolicy nie można korzystać z dronów.
— To poważnie mnie zdziwiło, zwłaszcza gdy w Ukrainie toczy się zacięta wojna. Wiele osób w Europie nie potrafi zaakceptować tej sytuacji. Część liderów zaczyna dostrzegać zagrożenie, ale większość wciąż żyje w ułudzie — podsumował Andrij Sadowy, zwracając uwagę na bierność wielu krajów.
Wydarzenia na Ukrainie oraz apatyczna reakcja wielu państw europejskich stają się alarmującym sygnałem wskazującym na potrzebę pilnych reform w zakresie polityki bezpieczeństwa na Starym Kontynencie.