Mer Lwowa, Andrij Sadowy, w wywiadzie udzielonym Polsat News, zaznaczył, że umożliwienie Ukrainie przeprowadzania ataków rakietowych w głębi Rosji mogłoby drastycznie zmienić przebieg wojny. Jak stwierdził, Moskwa jedynie rozumie język siły. Sadowy retorycznie zapytał, dlaczego Ukraińcy mogą być ofiarami ataków, podczas gdy ukraińskie działania są ograniczone. Codzienne alarmy w Lwowie to dla mieszkańców smutna rzeczywistość, a mer podkreślił, że Rosja stara się zastraszyć Ukrainę, lecz to nie powstrzyma ich walki.
Kolejne Ofiary
Sadowy ujawnił, że niedawny atak zabił siedem osób i uszkodził 188 budynków, w tym 20, które wymagają wyburzenia. Niektóre z tych obiektów to cenne budynki historyczne, wpisane na listę UNESCO. W związku z tym, mer zapowiedział rozmowy z Pawłem Kowalem, pełnomocnikiem polskiego rządu, dotyczące wsparcia w odbudowie zniszczonych zabytków.
Wsparcie Zachodu
Mer zwrócił uwagę na potrzebę wzmocnienia obrony powietrznej, podkreślając, że Ukraina otrzymała jedynie trzy systemy Patriot, podczas gdy NATO dysponuje ich niemal stu. Sadowy zauważył, że obecnie Ukraina nie ma wystarczających możliwości, by skutecznie bronić swojej przestrzeni powietrznej, co jest szczególnie istotne wobec rosyjskich nocnych ataków, które koncentrują się na szkołach.
Argumenty i Nadzieje
W odniesieniu do wypowiedzi szefa Pentagonu, Lloyda Austina, Sadowy podkreślił, że możliwość atakowania w głąb Rosji istotnie wpłynęłaby na losy konfliktu. Wyraził nadzieję, że polityka amerykańska zmieni się w tej kwestii. Jak zauważył, uderzenia w Rosję byłyby szansą na odwrócenie sytuacji, ponieważ agresor, wciąż dysponujący znacznymi siłami, rozumie jedynie brutalne argumenty.
Codzienność w Lwowie
Codzienne życie we Lwowie jest trudne. Mieszkańcy zmuszeni są do ukrywania się w schronach przynajmniej przez godzinę każdego dnia. Mimo ataków, Sadowy zapewnił, że życie toczy się dalej, a dzieci wciąż chodzą do szkół. Mer przypomniał także, że każdy dzień przynosi nowe pogrzeby, a 30 tysięcy lwowskich żołnierzy walczy na froncie, co pokazuje powagę sytuacji. Odwaga i determinacja mieszkańców w obliczu wojennej rzeczywistości są godne podziwu.
Źródło/foto: Polsat News