Sławomir Mentzen, kandydat na prezydenta z ramienia Konfederacji, wyraził wątpliwości co do możliwości obrony Polski przez Europę w przypadku ataku ze strony Rosji. W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Gość Radia Zet” podkreślił, że nie ma dużej wiary w realizację artykułu 5. NATO, który mówi o wspólnej obronie członków Sojuszu. Stwierdził, że ma większe zaufanie do zobowiązań Stanów Zjednoczonych niż do krajów Europy Zachodniej, wskazując na potrzebę polegania przede wszystkim na własnych siłach.
NIEDOSTATECZNE PRZYGOTOWANIE POLSKI
Mentzen zauważył, że mimo upływu trzech lat od wybuchu wojny w Ukrainie, Polska nadal nie jest gotowa na potencjalny konflikt zbrojny. Podkreślił, że kraj nie zainicjował masowej produkcji broni i amunicji, co ilustrował przykładem rocznej produkcji amunicji artyleryjskiej, która wystarcza tylko na trzy dni walki.
OPÓŹNIONA REAKCJA NATO?
W kontekście artykułu 5. NATO, który ma na celu wspólne reagowanie na atak na członka Sojuszu, Mentzen zauważył, że wyborcy państw członkowskich będą musieli podjąć decyzję, jak odpowiedzieć na ewentualne zagrożenia. W jego ocenie Europa nie ma zasobów, by skutecznie nas obronić, a sama nie wyrazi chęci do działania.
POLSKIE ŻOŁNIERZE NA UKRAINIE?
Rozmowa przybrała również temat wysyłania polskich żołnierzy do Ukrainy. Mentzen stwierdził, że Polska nie powinna tego robić, zapowiadając złożenie projektu uchwały do Sejmu, która miałaby zabezpieczyć przed wysyłką naszych żołnierzy. Podkreślił, że nie ufa słowom Donalda Tuska w tej kwestii.
STRATEGIA USA W KONTEKŚCIE MIĘDZYNARODOWYM
Podczas rozmowy Mentzen odniósł się także do strategii Stanów Zjednoczonych, które zdaje się testować różne opcje i kierunki działań w kontekście relacji z Rosją i Chinami. Polityk stwierdził, że USA grają na „większej szachownicy” i interes naszego kraju tkwi w tym, aby nie zostać zignorowanym w globalnej polityce.
Mentzen zauważył również, że Unia Europejska do tej pory ograniczała wydatki na zbrojenia, licząc na ochronę ze strony Ameryki, co obecnie zaczyna się zmieniać. W obliczu nowej sytuacji geopolitycznej podkreślił, że kraje europejskie muszą wziąć odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo.
Źródło/foto: Interia