Wprowadzenie zakazu korzystania z mediów społecznościowych dla osób poniżej 16. roku życia staje się przedmiotem dyskusji zarówno w Australii, jak i w Polsce. Specjaliści, z którymi rozmawiałyśmy, podkreślają, że takie podejście może nie być najlepszym rozwiązaniem. Młodzież również nie zgadza się z tą ideą. Sondaż przeprowadzony w Polsce ujawnia, że liczba zwolenników wprowadzenia podobnego zakazu jest dwa razy większa niż tych, którzy są przeciwni.
ZARZUTY MŁODZIEŻY
Joanna, 14 lat zapytana, dlaczego młodzież miałaby być pozbawiona dostępu do Instagramu, ponieważ inni użytkownicy robią tam nieodpowiednie rzeczy, zadaje pytanie, które wielu z nas może zdziwić. Janek, 15 lat, zauważa, że jest w stanie poprzeć zakaz, ale zwraca uwagę na absurd, że od 14. roku życia możemy odpowiadać karnie, a do 16. roku życia mielibyśmy być pozbawieni dostępu do mediów.
Maja, 16 lat, dodaje, że media społecznościowe, mimo swoich wad, mogą być pomocne w nauce. Ta dyskusja staje się coraz bardziej aktualna w obliczu decyzji Australii, gdzie wprowadzono zakaz dostępu do platform społecznościowych dla osób poniżej 16 roku życia. Firmy zarządzające tymi serwisami oraz część społeczeństwa reagują na tę regulację z mieszanymi uczuciami.
KONSEKWENCJE I OPINIE
Zgodnie z nowym prawem w Australii, platformy takie jak Facebook, Instagram czy TikTok muszą do roku wydobyć skuteczne metody weryfikacji wieku użytkowników, w przeciwnym razie grożą im wysokie kary finansowe. To pionierska regulacja, która wywołuje debatę również w Polsce.
Badania przeprowadzone przez firmę Research Partner wskazują, że blisko 46 proc. Polaków ma świadomość wprowadzenia australijskiego zakazu, a większość respondentów popiera pomysł wprowadzenia podobnych regulacji w naszym kraju. Wskazują, że społeczeństwo wydaje się skłonne popierać takie ustawy, niezależnie od wcześniejszej wiedzy o działaniach rządu Australii.
MIĘDZYNARODOWE PODEJŚCIE DO ZAKAZÓW
Problematyka korzystania z mediów społecznościowych przez dzieci i młodzież jest aktualna nie tylko w Australii. Władze Francji planują całkowity zakaz używania telefonów komórkowych w szkołach podstawowych oraz gimnazjach, a w Holandii partia D66 złożyła propozycję wprowadzenia minimalnego wieku 15 lat do używania takich platform.
Psycholog Konrad Ciesiołkiewicz zwraca uwagę, że wprowadzanie tak drastycznych ograniczeń może świadczyć o niepowodzeniach instytucji w zakresie edukacji cyfrowej oraz odpowiedzialności dorosłych. Zwraca uwagę, że zakazy mogą jedynie zwiększyć atrakcyjność zakazanych treści. Proponuje, aby dyskusja skupiła się na tym, jak zapewnić bezpieczeństwo młodym ludziom w środowisku cyfrowym, zamiast wprowadzać restrykcje.
Ciesiołkiewicz podkreśla również potrzebę współpracy z młodzieżą, aby aktywnie uczestniczyli w tworzeniu zasad dotyczących korzystania z mediów społecznościowych. Właściwa edukacja cyfrowa jest kluczowa, ponieważ obecne braki w tej sferze są alarmujące. Wskazuje, że dzieci często nie potrafią odróżnić informacji prawdziwych od fałszywych, co skutkuje brakiem nawyku weryfikacji źródeł informacji.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ RODZICÓW
Dr Aleksandra Piotrowska zaznacza, że choć zakazy mogą wydawać się korzystne, nie wierzy w ich skuteczność. Podkreśla, że rodzice często zakładają dzieciom konta na mediach społecznościowych, co prowadzi do sytuacji, w których młodzież pozostaje narażona na negatywny wpływ sieci. Wśród młodych ludzi istnieje przekonanie, że media są sposobem na wyrażenie siebie, a ich tkwiący w nich potencjał często bywa niewykorzystywany.
W obliczu wyzwań, warto, aby rodzice zaangażowali się w życie swoich dzieci i poświęcali im więcej uwagi oraz czasu. Bez aktywnej obecności dorosłych w życiu dzieci, internet staje się dla nich miejscem, które wypełnia pustkę emocjonalną oraz społeczną. Kluczem do sukcesu jest wspieranie młodzieży w zdobywaniu umiejętności korzystania z mediów społecznościowych w sposób odpowiedzialny.
Źródło/foto: Interia