Dzisiaj jest 21 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Mąż Beaty Klimek w centrum uwagi. „Wyglądał na gotowego do zaaranżowania spektaklu”

Tajemnica zaginięcia Beaty Klimek z października 2024 roku wciąż pozostaje nierozwiązana. Choć jej mąż zapewnia, że ma alibi, najbliżsi oraz eksperci nie ufają jego wersji wydarzeń. O sytuacji zabrała głos siostrzenica 47-latki, a także detektyw i biegły sądowy.

ZAGINIĘCIE BEATY KLIMEK

Minęło już ponad trzy miesiące od momentu, gdy Beata Klimek zniknęła bez śladu. Ostatni raz widziano ją 7 października w Poradzu (województwo zachodniopomorskie), gdzie odprowadzała dzieci na przystanek autobusowy. Od tamtej pory ślady po kobiecie zaginęły, mimo intensywnych działań poszukiwawczych. Cały czas pojawiają się nowe wątki oraz pytania dotyczące jej zniknięcia.

Warto zwrócić uwagę na relacje męża Beaty, który miał konflikt z żoną tuż przed jej zaginięciem. Dodatkowo, jego nowa partnerka ma przeszłość związaną z tajemniczym zniknięciem swojego byłego męża. Klimek twierdzi, że jest niewinny i jak dotąd nie postawiono mu żadnych formalnych zarzutów.

Siostrzenica zaginionej, Olga Klimek, jest zdania, że Jan Klimek od pewnego czasu zachowuje się podejrzanie. W programie „Uwaga!” na antenie TVN podkreśliła: — On twierdzi, że widział, jak Beata wychodzi z dziećmi, a tuż po tym wyjechał. Spędził godzinę u osoby, która pytała go o kamienie polne, co budzi wątpliwości co do jego alibi.

Detektyw Arkadiusz Andała również kwestionuje wiarygodność mężczyzny, zauważając, że jego relacja była zbyt szczegółowa. — Od momentu zaginięcia do chwili, w której dowiedział się o sytuacji, miał de facto alibi — mówił dziennikarzom „Uwagi”. Uważa, że Jan Klimek bardzo skrupulatnie przygotował się do roli osoby obwinionej o nieciekawe wydarzenia.

Co więcej, według detektywa, istnieją świadkowie, którzy zauważyli mężczyznę w innym miejscu, co stawia pod znakiem zapytania jego wersję zdarzeń. Powiedział, że mężczyzna wracał z nieco wykręconej trasy, „od strony wiatraków”, co mogło zasugerować próbę ukrywania się.

Biegli sądowi zauważyli w relacji Jana Klimka lukę czasową, której mężczyzna nie potrafi wyjaśnić. Ta godzina może być kluczowa dla śledztwa. Maciej Rokus, szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP, stwierdził: — Gdzie on jeździł, co robił w tym czasie? Jestem przekonany, że zbliżamy się do kluczowych ustaleń. Zawsze popełnia się jakiś błąd — dodał.

W miarę jak sprawa rozwija się, pozostaje pytanie: jakie sekrety skrywa mąż zaginionej? Czas pokaże, czy prawda wyjdzie na jaw, czy może tajemnica Beaty Klimek na zawsze pozostanie z nami.

Źródło/foto: Onet.pl
jarizPJ / Shutterstock.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie