Tragiczna historia z Wirkowic w Lubelszczyźnie wstrząsnęła opinią publiczną. Magdalena P. (30 l.) była młodą matką z dwiema pociechami, która, dowiedziawszy się o kolejnej ciąży, postanowiła zataić ten fakt przed światem. Kiedy zbliżał się czas rozwiązania, zamiast szukać pomocy, sięgnęła po środki poronne i narkotyki, po czym urodziła zdrowego synka, którego los okazał się tragiczny.
CIĄŻA W TAJEMNICY
Rodzina i bliscy nie mieli pojęcia, że Magdalena P. spodziewa się dziecka. W obliczu niechcianego macierzyństwa kobieta postanowiła podjąć drastyczne kroki. W 33. tygodniu ciąży zażyła tabletki poronne oraz amfetaminę, rodząc chłopca, który był pod wpływem narkotyków. Całkowicie odurzona, zawinęła noworodka w bluzkę, umieściła go w torbie na zakupy i schowała pod łóżkiem. Pozostawiła go tam, ignorując jego potrzeby.
KOSZMAR SIĘ UJAWNIA
Rzeczywistość zaczęła wychodzić na jaw, gdy Magdalena P. trafiła do szpitala z powodu krwotoku. Specjaliści szybko zorientowali się, że kobieta zachodziła w ciążę i niezwłocznie powiadomili policję. Funkcjonariusze, przeszukując jej dom, dokonali makabrycznego odkrycia – pod łóżkiem znaleźli zwłoki noworodka, co przeraziło wszystkich zgromadzonych w lokalu.
SPRAWIEDLIWOŚĆ CZYLI WYROK
Po aresztowaniu, Magdalena P. stanęła przed sądem, za co została oskarżona o zabójstwo. Choć później wyszła na wolność, nie trwało to długo, gdyż znów zaszła w ciążę. Jednak sąd w Zamościu nie wziął tej okoliczności pod uwagę jako łagodzącej. Kobieta została skazana na 10 lat i jeden miesiąc pozbawienia wolności. Ostateczny wyrok, podtrzymany przez Sąd Apelacyjny, stał się prawomocny, a zatem nie ma już możliwości odwołania.
Ta dramatyczna sytuacja skłania do refleksji nad zagadnieniami zdrowia psychicznego, wsparcia dla kobiet w trudnych sytuacjach życiowych oraz konsekwencji działania w panice. Rodzinne tragedie potrafią odmienić życie nie tylko jednostki, ale całej społeczności.