W niezwykle niepokojącej sytuacji, wyszkowscy policjanci stawili czoła dramatowi, który rozgrywał się za zamkniętymi drzwiami jednego z mieszkań. Gdy dotarli na miejsce, w oknie dostrzegli małą dziewczynkę, która wołała o pomoc, przerażona i osamotniona. To, co miało być spokojną nocą, zmieniło się w heroiczny ratunek dla czterolatki, zostawionej przez matkę, która postanowiła wybrać się na piwo do znajomego.
PŁACZ I STRACH W CIEMNOŚCI
Wczoraj, około godziny 23:25, policjanci otrzymali zgłoszenie od zaniepokojonej sąsiadki, której uszy nie mogły przeoczyć płaczu i krzyku dziecka. Kiedy przybyli na miejsce, ich serca zamarły na widok przerażonej dziewczynki, wystającej przez okno. Mundurowi szybko przystąpili do akcji, by wyciągnąć ją z tej niebezpiecznej sytuacji. Po chwili udało się otworzyć okno, a maluch znalazł się w bezpiecznych ramionach policjantów, którzy oddali mu ciepło i opiekę. Dzieciństwo powinno być czasem zabawy, a nie strachu w czterech ścianach.
KOBIETA ZATRZYMANA, DZIECKO URATOWANE
Około godziny 1:00 w nocy na miejscu pojawiła się matka dziewczynki, która w chwili interwencji była pod wpływem alkoholu. Jej tłumaczenie, że wyszła z mieszkania, gdy córka spała, budziło wątpliwości. „Poszłam do znajomego, by wypić piwo dla towarzystwa” – przyznała, nie zdając sobie sprawy z wagi swojego zaniedbania. Badania alkomatem wykazały, że miała ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Kobieta została zatrzymana i osadzona w policyjnej celi, a po wytrzeźwieniu będzie musiała odpowiedzieć za swoje nieodpowiedzialne czyny przed sądem.
To zdarzenie generuje wiele pytań dotyczących bezpieczeństwa dzieci oraz odpowiedzialności dorosłych. Jak można zostawić najmłodszych bez opieki? Jak wiele takich sytuacji rozgrywa się na co dzień, w cieniu? Miejmy nadzieję, że ten incydent będzie przestroga dla tych, którzy nie potrafią być odpowiedzialnymi opiekunami. W końcu każde dziecko zasługuje na bezpieczeństwo i miłość, a nie na chwilową nieodpowiedzialność rodziców.
Źródło: Polska Policja