Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk udzielił wywiadu na antenie TVN24, w którym przyznał, że deportacje cudzoziemców z Polski osiągną jedną z największych skal od 1989 roku. Podkreślił, że szczegóły tych działań pozostają jednak poufne.
Zapowiedź deportacji przez premiera
27 lutego premier Donald Tusk ogłosił, że pierwsze deportacje obcokrajowców zatrzymanych w Polsce, w tym przestępców, odbędą się w pierwszym tygodniu marca. Podkreślił, że dotyczyć one będą osób, m.in. z Gruzji. Wcześniej na portalu X zaznaczył, że otrzymał istotne informacje od szefa MSWiA, dotyczące zdecydowanych działań służb wobec zagranicznych gangów.
Deportacje w praktyce
Maciej Duszczyk zwrócił uwagę, że deportacje obejmą różne grupy osób, w tym także członków zorganizowanych grup przestępczych, którzy dopuścili się przestępstw na terenie Polski. Zaznaczył, że każda sprawa została rozpatrzona indywidualnie, w ramach umów z poszczególnymi państwami, które wyraziły zgodę na ich przyjęcie.
Odpowiedzialność za przestępstwa
Wiceminister wskazał, że to Polska musi udowodnić przed prokuraturą odpowiedzialność osób za popełnione przestępstwa. Dodał, że nie można jednoznacznie określić, iż cudzoziemcy popełniają więcej przestępstw, ale zauważył, że specjalizują się w pewnych typach przestępstw, takich jak handel narkotykami czy przemyt broni. Związek tych przestępstw z procesami migracyjnymi w Polsce jest również godny uwagi.
W kontekście rosnącej liczby deportacji oraz związanych z tym kontrowersji, warto zastanowić się nad skutkami tych działań oraz nad tym, jak wpłyną one na postrzeganie Polski na arenie międzynarodowej. Czy Polska stanie się krajem coraz bardziej nieprzyjaznym dla obcokrajowców? Odpowiedzi na te pytania z pewnością będą się wyłaniać w nadchodzących miesiącach.
Źródło/foto: Onet.pl
Piotr Nowak / PAP