Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, Mark Brzezinski, ogłosił swoją nadchodzącą rezygnację z pełnionej funkcji. Zdecydował się na ten krok, informując o tym Joe Bidena. Dyplomata zaznaczył, że jego ostatni dzień w urzędzie przypadnie na 20 stycznia 2025 roku, co zbiegło się z zaprzysiężeniem Donalda Trumpa na 47. prezydenta USA.
Wiadomości z mediów społecznościowych
Swoją decyzję Brzezinski ogłosił we wtorek, publikując długi post na platformach społecznościowych. „20 stycznia 2025 roku będzie moim ostatnim dniem jako ambasadora USA w Polsce. Złożyłem list z rezygnacją u prezydenta Joe Bidena, któremu zawsze będę wdzięczny za powierzenie mi tej misji” – napisał w początkowej części swojego oświadczenia.
Osobiste refleksje
Brzezinski wyraził, że bycie ambasadorem to jedno z jego największych życiowych marzeń. „Nigdy nie myślałem, że będę miał możliwość służby w Polsce. To przewyższa wszelkie moje wyobrażenia. Ostatnie trzy lata spędziłem w jednej z najznamienitszych amerykańskich ambasad” – podkreślił.
Ambasador zadedykował swój wpis matce, Emilie Benes Brzezinski, która zmarła na Florydzie w czerwcu 2022 roku, gdy jej syn był na placówce. „Jej spokój, determinacja, kreatywność i pozytywne nastawienie towarzyszyły mi w każdej chwili” – zaznaczył w swoim poście.
Podziękowania i przyszłość
Mark Brzezinski podziękował również Joe Bidenowi, nazywając go „wspaniałym i dobrym człowiekiem”, który w niego uwierzył. W swoim wpisie zamieścił również zdjęcia matki oraz fotografię z Białego Domu, na której znajduje się razem z prezydentem Dudą i premierem Tuskiem, z ich wizyty w Waszyngtonie w marcu.
Przyjaźń między USA a Polską
Ambasador jeszcze przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych zadeklarował, iż niezależnie od ich wyniku bliska relacja między Polską a USA będzie kontynuowana. „Jeśli Donald Trump wygra, jego zainteresowanie Polską jest bardzo wyraźne. Trump jest przyjacielem Polski i Polaków” – stwierdził.
Mark Brzezinski jest synem Zbigniewa Brzezińskiego, byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Jimmy’ego Cartera. Jako prawnik i dyplomata miał okazję pracować na placówce w Szwecji za kadencji Baracka Obamy. Jego siostra, Mika, to znana dziennikarka.
Źródło/foto: Polsat News