Witaj w domu, biały bracie” — napisała Marianna Schreiber, dołączając zdjęcie Janusza Walusia, mężczyzny odpowiedzialnego za śmierć południowoafrykańskiego działacza komunistycznego Chrisa Haniego. Jej wypowiedź wzbudziła wiele kontrowersji oraz zarzutów o rasizm, jednak Schreiber zapewnia, że nie miała takiego zamiaru. Co o tym sądzi Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych? Organizacja skwitowała jej post jako „paskudny wpis”.
Kim był Janusz Waluś?
Janusz Waluś, związany z grupami opowiadającymi się za utrzymaniem apartheidu, w 1993 roku zastrzelił Chrisa Haniego, jednego z liderów Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej. Początkowo został skazany na karę śmierci, ale później Trybunał Konstytucyjny RPA nakazał jego uwolnienie. W piątek, 6 grudnia, 71-latek został deportowany do Polski.
Reakcja społeczeństwa
Po stwierdzeniu Schreiber, że Waluś jest „białym bratem”, internauci uznali to nie tylko za rasistowski komentarz, ale wręcz za „pochwałę zbrodniarza”. Była partnerka Łukasza Schreibera argumentowała, że jej radość z powrotu Walusia „jest jak najbardziej uzasadniona”, a używanie określenia „białym” w tym kontekście nie powinno być traktowane jako rasizm.
Oświadczenie Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych
Ośrodek zauważa, że Waluś popełnił morderstwo na czarnoskórym polityku i był członkiem neonazistowskiej organizacji, która gloryfikowała apartheid oraz posługiwała się podobną narracją o „białych braciach”. W rozmowie z „Faktem” organizacja dodaje, że chociaż nie można pociągnąć Marianny Schreiber do odpowiedzialności za ten wpis, zasługuje on na zdecydowaną krytykę. Wypowiedź Schreiber była nawiązaniem do apartheidu i białej supremacji, co jest absolutnie nieakceptowalne.