W kontekście rosnącej dyskusji na temat systemu emerytalnego w Polsce coraz częściej pojawiają się zaskakujące kwoty emerytur, które otrzymują polscy artyści. Marek Włodarczyk, znany z ról w polskich kryminałach, w jednym z wywiadów ujawnił wysokość swojej emerytury. Usiądźcie lepiej…
Aktor, którego twarz jest rozpoznawana przez wielu miłośników gatunku, od lat przyciągał przed telewizyjne ekrany miliony Polaków. Mimo to, jego polskie świadczenia emerytalne nie zapewniają mu godnej egzystencji. Włodarczyk podkreśla, że to niemiecka emerytura, wynikająca z jego występów w produkcjach zagranicznych, pozwala mu na życie na odpowiednim poziomie.
W rozmowie z Plejadą aktor zaznaczył, że niemiecki system emerytalny jest znacznie bardziej korzystny dla artystów. W Niemczech pracodawcy mają obowiązek odprowadzania pełnych składek od wynagrodzeń artystów, niezależnie od formy ich pracy.
„Moją polską emeryturę wynoszącą 42 zł trudno nazwać zadowalającą. Niemiecka emerytura jest nieco lepsza, choć też nie powala. Na szczęście tamtejsze prawo jest inne. Pracodawca musi odprowadzać wszystkie składki od wynagrodzeń aktora, bez względu na to, w jakiej formie pracuje, czy to film, serial, spektakl, czy słuchowisko” — mówił.
Choć niemiecka emerytura nadal nie jest wysoka, umożliwia Włodarczykowi życie w godziwych warunkach. „W Polsce aktorzy często pracują na tzw. umowach śmieciowych i składki emerytalne nie są za nas odprowadzane. Mimo że występuję w polskich produkcjach od 20 lat, moja emerytura jest bardzo niska. Nie narzekam jednak, cieszę się, że mam pracę i mogę zarabiać” — dodał.
Jak wygląda sytuacja emerytalna Anity Włodarczyk? Wielki muzyk Krzysztof Cugowski mógłby jedynie pomarzyć o takich pieniądzach!
„Sprawiedliwi — Wydział Kryminalny”. Inspektor łamie prawo.
„Sprawiedliwi”. Psychopata stawia perwersyjne żądania.