Pan poseł Marcin Romanowski nie pojawi się dzisiaj w Prokuraturze. Rano do instytucji wysłano obszerne pismo, które wskazuje na szereg formalnych przeszkód uniemożliwiających przeprowadzenie zaplanowanych czynności. Tego rodzaju informacje przekazał w rozmowie z PAP mec. Bartosz Lewandowski, adwokat polityka z Suwerennej Polski.
PRZESZKODY FORMALNE A USPRAWIEDLIWIONE NIESTAWIENNICTWO
Obrońca Romanowskiego wymienił kilka kluczowych kwestii: brak skutecznego przedłużenia śledztwa, konieczność umorzenia postępowania oraz niemożność ponownego przedstawienia już zgłoszonych zarzutów. Wspomniał również o usprawiedliwionej przeszkodzie, która uniemożliwia jego klientowi uczestnictwo w przesłuchaniu.
Marcin Romanowski, poseł klubu PiS, który w latach 2019-2023 pełnił funkcję wiceszefa Ministerstwa Sprawiedliwości i nadzorował Fundusz Sprawiedliwości, został wezwany do prokuratury na godzinę 9 w poniedziałek.
ZARZUTY I DOTYCHCZASOWE ZATRZYMANIE
Prokuratura Krajowa planuje nie tylko powtórzenie przedstawienia zarzutów, ale również przesłuchanie Romanowskiego jako podejrzanego. Politykowi zarzuca się popełnienie 11 przestępstw, w tym manipulowanie konkursami związanymi z Funduszem Sprawiedliwości, których łączna wartość wynosi ponad 112 mln zł.
W połowie lipca Romanowski został już zatrzymany w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości, jednak niedługo po tym odzyskał wolność dzięki decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, który uznał, że immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy chroni posła. Decyzję tę podtrzymał Sąd Okręgowy w Warszawie 27 września, po zażaleniu prokuratury.
TEORIA O NIEMOŻNOŚCI DALSZEGO ZATRZYMANIA
Prokuratura złożyła wniosek o uchwałę immunitetu Romanowskiego do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, co zaowocowało decyzją 2 października, otwierającą drogę do dalszego postępowania wobec polityka.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar, który był gościem programu TVN24, podkreślił, że na podstawie tych samych faktów, jakie miały miejsce wcześniej, nie można zatrzymać Romana Romanowskiego. „To powoduje, że nie można dokonać zatrzymania na tej samej podstawie,” stwierdził Bodnar.
Jak zaznaczył, sprawa Romanowskiego jest bardziej złożona. Prokuratura posiada akt z zarzutami, ale w kontekście przesłuchań oraz ich powtórzenia sytuacja wciąż pozostaje otwarta.
OCZEKIWANIE NA STAWIENNICTWO
Prokurator generalny zaznaczył, że dalsze postępowanie zależy od tego, czy Romanowski pojawi się w prokuraturze. Pytany o ewentualny „limit” niestawiennictwa, Bodnar stwierdził, że jeśli poseł nie będzie się stawiał, prokuratura może uznać to za nowe okoliczności, co potencjalnie otworzy drogę do jego ponownego zatrzymania.
Sytuacja nabiera tempa, a sprawa Romana Romanowskiego z pewnością będzie jednym z głównych tematów w polskich mediach. Czy polityk zdecyduje się stawić czoła prokuraturze, czy może wybierze dalszą ucieczkę przed wymiarem sprawiedliwości? Czas pokaże.
Źródło/foto: Onet.pl Paweł Supernak / PAP.