Poseł Marcin Romanowski nie pojawi się w poniedziałek w prokuraturze, jak przekazał Polsat News jego obrońca, mec. Bartosz Lewandowski. Prawnik wskazał na „szereg przeszkód formalnych związanych z niemożnością przeprowadzenia czynności”.
Terminy i zarzuty
Romanowski miał stawić się w Prokuraturze Krajowej o godzinie 9, gdzie prokuratorzy planowali ponowne przedstawienie zarzutów oraz przesłuchanie posła Suwerennej Polski. Jednak tuż przed wyznaczonym czasem, mec. Lewandowski ogłosił, że jego klient się nie stawi. „Dzisiaj rano drogą elektroniczną przesłano do prokuratury obszerne pismo, w którym wskazano szereg formalnych przeszkód związanych z przeprowadzeniem zaplanowanych czynności” – dodał adwokat.
Problemy proceduralne
W dokumencie podniesiono m.in. „brak skutecznego przedłużenia śledztwa, konieczność umorzenia postępowania oraz niemożliwość powtórnego dokonania wnioskowanych czynności, które miały już miejsce”. To pierwsze z dwóch wyznaczonych terminów dla Romana Romanowskiego, który został wezwany w charakterze podejrzanego przez prokuratora krajowego, Dariusza Korneluka.
Zarzuty prokuratury
Prokuratura Krajowa postawiła Romanowskiemu zarzuty dotyczące 11 przestępstw, w tym ustawiania konkursów związanych z Funduszem Sprawiedliwości na kwotę przekraczającą 112 milionów złotych. W przypadku dalszego unikania stawienia się na przesłuchanie, prokuratorzy mają prawo zlecić jego zatrzymanie, aby przeprowadzić zaplanowane czynności.
Uchylenie immunitetu
Kontynuacja śledztwa w sprawie Marcina Romanowskiego stała się możliwa dzięki uchwałom Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, które uchyliło jego immunitet. W rezultacie, 16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie zgodził się na trzymiesięczny areszt posła, a po zażaleniu prokuratury, 27 września zapadła decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie.
Prokuratura podkreśla potrzebę powtórzenia ogłoszenia zarzutów oraz przesłuchania Romanowskiego jako podejrzanego. Zwraca uwagę, że pierwotne czynności, które miały miejsce 15 lipca po uchyleniu immunitetu przez Sejm, były nieskuteczne z uwagi na wcześniejsze zabezpieczenia wynikające z immunitetu nadanego przez Radę Europy.
Źródło/foto: Polsat News