Na ostatnim posiedzeniu sztabu kryzysowego w Nowej Soli Donald Tusk ujawnił, kto ma zostać nowym pełnomocnikiem rządu ds. odbudowy kraju. Po długim namyśle wymienił nazwisko Marcina Kierwińskiego, podkreślając, że jego doświadczenie i wiedza techniczna są nieocenione w obliczu nadchodzących wyzwań.
Kierwiński wraca do rządu?
Tusk zaznaczył, że projekty związane z odbudową będą wymagały szybkiego i sprawnego rozdysponowania ogromnych sum pieniędzy, które mają trafić tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Niestety, Kierwiński, który do niedawna pełnił funkcję ministra spraw wewnętrznych i administracji, teraz zasiada w Parlamencie Europejskim, co stanowi pewien problem.
Decyzja na miarę wyzwań
Premier podkreślił, że Kierwiński, mimo swojego obecnego statusu eurodeputowanego, jest gotowy poświęcić ten mandat. „Na mój znak przyjechał tutaj i obiecał, że jest do dyspozycji. Jutro zainauguruje pracę we Wrocławiu” – relacjonował Tusk.
Doceniając taką decyzję, premier zauważył, że wiele osób, które zasiadają w parlamencie, nie myśli o rezygnacji z mandatu po tak krótkim czasie, co pokazuje wyjątkowość Kierwińskiego. „Po 15 minutach dostałem odpowiedź, że jest gotowy na ten krok” – dodał Tusk, podkreślając determinację swojego nowego kandydata na kluczowe stanowisko.
W obliczu zjawisk klęsk żywiołowych oraz konieczności szybkiej reakcji na kryzysy, pojawia się pytanie, czy Kierwiński sprosta tym oczekiwaniom, a jego decyzja o porzuceniu eurosłodkości dla realnej polityki przyniesie wymierne rezultaty. Czas pokaże, czy nowy pełnomocnik rządu będzie w stanie wprowadzić zmiany, których dzisiaj tak bardzo potrzebuje nasz kraj.
Źródło/foto: Polsat News