W czwartkowy wieczór, na parkingu w Myślenicach, młody kierowca bmw postanowił pokazać swoje umiejętności w drifcie. Szybko jednak odczuł, że ta nieodpowiedzialna zabawa ma swoje konsekwencje. Na szczęście, w porę zainterweniował wspólny patrol Policji i Straży Miejskiej.
DRIFTUJĄCY KIEROWCA W MIEJSKIM MONITORINGU
31 sierpnia, około godziny 21, patrolujący ulice Mostowej funkcjonariusz nie mógł uwierzyć własnym oczom. Na parkingu, który stał się ulubionym miejscem lokalnych drifterów, zauważył bmw szalejące w kontrolowanym poślizgu. Mimo że obszar ten jest regularnie monitorowany przez policję i straż miejską, młodzi entuzjaści motoryzacji często zapominają o tej szczególnej uwadze, jaką nieprzypadkowo otrzymują.
NIEUCHRONNA KARA DLA 23-LATKA
Tym razem za kierownicą bmw siedział 23-letni mieszkaniec Myślenic. Na widok radiowozu postanowił zaparkować wśród innych pojazdów, myśląc, że uda mu się uniknąć problemów. Niestety, jego plan okazał się nieudany. Został ukarany mandatem w wysokości 800 złotych, a na jego konto trafiło 8 punktów karnych. Jak widać, nie ma taryfy ulgowej dla nieodpowiedzialnych kierowców, nawet jeśli ich wyczyny zdają się być pełne adrenaliny.
WEZWANIE DO ROZWOJU I ROZSĄDKU
Władze apelują o większą rozwagę i odpowiedzialność na drogach, przypominając o konieczności przestrzegania przepisów ruchu drogowego. Nieprzypadkowo wprowadzono zasady „zero tolerancji” wobec takich kierowców. Wypadki w wyniku nieodpowiedzialnej jazdy mogą być tragiczne, a wielu młodych ludzi zdaje się nie dostrzegać powagi sytuacji.
Chociaż drift to dla niektórych pasja, warto pamiętać, że na drodze liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo – zarówno własne, jak i innych użytkowników. Może warto zainwestować w tor wyścigowy, zamiast prześladować dystans parkingu z niebezpiecznym poślizgiem?
Źródło: Polska Policja