Dominika i Vincent Clarke, znani rodzice pięcioraczków, zdobyli popularność na całym świecie. Od dziesięciu miesięcy ich rodzina mieszka w Tajlandii, gdzie z przyjemnością dzielą się swoim życiem z rzeszą obserwatorów. Ostatnie posty mamy wyjątkowych maluszków wywołują szereg emocji. Zaledwie kilka dni temu małżeństwo świętowało swoją 15. rocznicę ślubu, a na tę okazję wybrali się na romantyczną kolację do rybnej restauracji. Ubrani w luźne stroje, w tym klapki, spotkali się z krytyką ze strony niektórych internautów, którzy zastanawiali się, czy nie można było postarać się o bardziej elegancką stylizację. Dominika postanowiła w końcu odpowiedzieć na te zarzuty.
Życie na Tajlandii i codzienne wyzwania
Rodzina Clarke w mediach społecznościowych zyskuje coraz większą popularność, szczególnie dzięki pięcioraczkom, które mają już dwa lata. Ich życie toczyło się dotychczas w Horyńcu, na Podkarpaciu, jednak przeprowadzka do Tajlandii otworzyła przed nimi nowe możliwości i wyzwania.
Rodzina dzieli się z internautami codziennością na bajecznej wyspie Koh Lanta. Niedawno musieli jednak zmienić miejsce zamieszkania z luksusowej willi na skromniejszy dom, co było podyktowane oszczędnościami.
Kontrowersyjna stylizacja na randkę
Do obchodzonej w lutym rocznicy ślubu, małżeństwo znalazło czas na wieczór we dwoje dopiero dwa tygodnie później, zabierając ze sobą znajomych. Dominika dokumentowała wszystkie szczegóły tego wyjątkowego wieczoru. Para zdecydowała się na luźne, wygodne ubrania – koszulki z krótkim rękawem i krótkie spodenki, do których założyli klapki. Reakcje obserwujących były mieszane: niektórzy chwalili ich wybór, inni krytykowali, zarzucając im brak elegancji.
„Czy na randkę nie można ubrać się bardziej stosownie i zrezygnować z klapek, które nosicie przez cały dzień?” – pytała jedna z internautek, Mary. Dominika postanowiła ustosunkować się do tych uwag, publikując odpowiednie nagranie.
„Nie chodzimy cały czas w klapkach, najczęściej biegamy boso. Używamy klapek tylko w szczególnych okolicznościach, jak zakupy czy wyjście do restauracji” – wyjaśniła mama pięcioraczków. Dodała również, że w gorącym klimacie Tajlandii pełne buty są niewygodne, a klapki są znacznie bardziej praktyczne.
Poparcie internautów
Wielu internautów stanęło w obronie Dominiki, twierdząc, że nie powinna się tłumaczyć. Komentarze były jednoznaczne, wśród nich można było przeczytać:
„Ludzie naprawdę nie mają się do czego przyczepić, załóżcie wodery następnym razem, a będzie się działo”, „Na randce z bliską osobą ważniejsza jest atmosfera niż to, co mamy na nogach”, „Pani Mary chyba nie ma wyobraźni, w takiej temperaturze szpilki? To absurd”, „Nie tłumacz się, jeszcze ktoś zapyta, dlaczego śpicie na lewym boku!”
Ostatecznie, sytuacja ta pokazuje, jak łatwo internetowi krytycy potrafią oceniać i wytykać drobne detale w życiu innych, nawet takie, które nie mają znaczenia w codziennym życiu. Warto pamiętać, że najważniejsze jest samopoczucie i komfort, a nie spełnianie oczekiwań innych ludzi.
