Tragiczne wydarzenie miało miejsce w Stanisławie Górnym, gdzie w pobliskiej studni znaleziono ciało 46-letniej kobiety. Wstępne ustalenia śledczych sugerują, że przyczyny jej zgonu nie mają charakteru kryminalnego i mogą wskazywać na nieszczęśliwy wypadek.
Przypadkowe Odkrycie
W środę, 19 lutego, po południu, ciało kobiety zostało odkryte w studni znajdującej się przy ul. ks. Zygmunta Kuźmy, w okolicach znanego źródełka, z którego lokalni mieszkańcy korzystają jako źródła wody pitnej. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie około godziny 14:00. Na miejscu tragedii pojawiło się pięć jednostek straży pożarnej, w tym trzy OSP oraz dwie z JRG PSP w Wadowicach.
Krzysztof Cieciak, oficer prasowy PSP w Wadowicach, potwierdził w rozmowie z portalem wadowice24.pl, że zgon kobiety został potwierdzony przez obecnego na miejscu lekarza.
Okoliczności Wydarzenia
Studnia, w której dokonano tragicznego odkrycia, usytuowana jest w pobliżu starej remizy strażackiej. Aby się do niej dostać, trzeba pójść po stromej ścieżce. Niebezpieczne uwarunkowania terenu mogły być przyczyną zdarzenia. Policja, prowadząca śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wadowicach, wstępnie wykluczyła możliwe działanie osób trzecich, co oznacza, że nie ma podejrzeń o zabójstwo.
Wszystko wskazuje na to, że kobieta mogła stracić równowagę na śliskim zboczu i wpaść do studni, co doprowadziło do tragicznych obrażeń.
Reakcje Społeczne
Serwis wadowice24.pl informuje, że zmarła to mieszkanka Stanisławia Górnego, znana i lubiana w swoim środowisku. Społeczność lokalna jest wstrząśnięta tą tragedią, co potwierdzają liczne reakcje współczucia i żalu wśród mieszkańców, którzy nie mogą uwierzyć, że ich sąsiadka straciła życie w tak wstrząsający sposób.