Ostatnie dni były dla Mai Hyży wyjątkowo trudne. Wokalistka przeszła operację oraz wymagała przetoczenia krwi. Teraz czeka ją długi proces rehabilitacji i kolejny zabieg. Mimo że opuściła szpital, przyznała, że ból jest tak intensywny, iż zmuszona jest spać na siedząco.
Trudne Dzieciństwo i Walka z Chorobą
Maja Hyży w dzieciństwie zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Lekarze długo nie potrafili postawić właściwej diagnozy, co doprowadziło do obaw o to, że może potrzebować wózka inwalidzkiego. Kiedy w końcu ustalono przyczynę jej cierpienia, okazało się, że konieczne będą poważne operacje. Ostatecznie przeszła ich aż siedem. Niestety, niedawno jej problemy zdrowotne powróciły, co skutkowało kolejnym pobytem w szpitalu, gdzie przeszła operację biodra. Wcześniej lekarze ustalili, że ma nieprawidłowe wyniki krwi, co wymusiło przetoczenie. Maja na bieżąco informowała swoich fanów o swoim stanie i nie ukrywała, że bowiem boryka się z nieustannym bólem.
Powrót do Domu i Problemy z Bólem
W ostatniej relacji Maja poinformowała, że wreszcie wróciła do domu i ma możliwość spędzenia czasu z dziećmi. Choć radość z bycia w towarzystwie bliskich jest ogromna, piosenkarka przyznała, że ból jest znacznie bardziej dotkliwy, a noce przypominają koszmar. „Dzień dobry kochani, mam nadzieję, że mieliście lepszą noc niż ja w ostatnich dniach. Po zachodzie słońca staję się niewolnikiem bólu” – relacjonowała.
W toku nagrania, towarzyszyły jej córki, Tosia i Zosia, które nie odstępują mamy nawet na krok, czasami kończy się to dla niej boleśnie. „Jedna z córek musi być wtulona, a druga, kładąc się na mojej operacyjnej stronie, czasem daje mi takiego kopa, że widzę gwiazdy… Tak wygląda nasze poranne i nocne życie” – przyznała z przymrużeniem oka Maja.
Rehabilitacja i Nadzieja na Poprawę
Artystka ma przed sobą pierwszą rehabilitację i ma nadzieję, że przyniesie ulgę. Niestety, nie ma siły na aktywność w Internecie i poprosiła fanów o zrozumienie. „Nie mam siły, by zająć się telefonem i na Instagramie prawie nie wchodzę. W związku z tym, nie odpowiadam na większość wiadomości. Czuję się przerażona myślą o tym, co mnie czeka w najbliższych miesiącach” – dodała.
Maja przyznała, że czeka ją długa rehabilitacja, a przez najbliższe cztery miesiące będzie korzystać z kul. Niestety, to nie koniec trudnych informacji, ponieważ po upływie czterech miesięcy czeka ją kolejna operacja.
Maja Hyży, pełna emocji i obaw o przyszłość, jest przykładem determinacji w walce z przeciwnościami losu, ale i godności w obliczu z ogromnym bólem.