Fala powodziowa, która zagrażała województwu lubuskiemu, już za nami. Sobotnie popołudnie przyniosło pierwsze oznaki poprawy – poziom Odry zaczął stopniowo opadać, a rzeka w sześciu punktach pomiarowych przekroczyła stany alarmowe. Na szczęście nie odnotowano poważnych podtopień, co z pewnością jest pocieszającą wiadomością dla lokalnych mieszkańców.
SZCZEGÓŁY SITUACJI W REGIONIE
Jak podkreślił mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik prasowy lubuskiej straży pożarnej, situacja w regionie pozostaje stabilna, co wzbudza nadzieję na rychłe zakończenie kryzysu. Czyżby w końcu Odra postanowiła dać mieszkańcom odrobinę wytchnienia? Czas pokaże, ale póki co, woda nie zamierza się poddawać – jej poziom w niektórych miejscach wciąż pozostaje wyraźnie podwyższony.
CO DALEJ?
W obliczu tej sytuacji, mieszkańcy muszą szykować się na możliwe dalsze działania. Władze apelują o rozwagę i monitorowanie komunikatów. Jednak, gdy spojrzymy na sytuację z pewnym dystansem, można odczuć lekki śmiech w obliczu chaosu, który od lat towarzyszy staraniom o poprawę infrastruktury przeciwpowodziowej. Możliwe, że tym razem natura postanowi wziąć sprawy w swoje ręce, a nie ogłoszone projekty okażą się jedynie mrzonką. Ale to już inna historia, na którą będziemy czekać z zapartym tchem.