Jerzy Owsiak opublikował list, który trafił do puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W jego treści opisano historię wolontariusza, który przed laty dokonał kradzieży pieniędzy przeznaczonych na WOŚP. „Dokładnie rok temu trafiłem z córką na oddział dziecięcej onkologii. I coś we mnie pękło” – zaznaczył autor.
Rozliczenie z przeszłością
Owsiak w środę podzielił się w mediach społecznościowych listem skierowanym do wszystkich związanych z fundacją, napisanym w dniu 33. Finału WOŚP. „Dziś rozliczam się z własną przeszłością, oddając z nawiązką to, co 26 lat temu sobie przywłaszczyłem. Byłem wolontariuszem i nie oddałem puszki” – można przeczytać w liście.
W dalszej części listu autor ujawnia, że przez ostatnie kilka lat zmagał się z własnym sumieniem, obiecując sobie, że w końcu dokona rozrachunku ze swoją przeszłością.
Wsparcie fundacji
„Rok temu trafiłem z córką na oddział dziecięcej onkologii. I coś we mnie pękło. Cały oddział był zaopatrzony w sprzęt od Waszej Fundacji” – podkreślił autor.
„Córka pokonała chorobę dzięki Waszym staraniom oraz wysiłkom, które wkładacie, by wspierać najmłodszych” – dodał w swoim liście.
Autor, podpisując się jako M., wyraził wdzięczność za pracę WOŚP oraz przeprosił za swoje wcześniejsze czyny.
33. Finał WOŚP
W ubiegłą niedzielę odbył się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, podczas którego zebrano 178 531 625 zł. To nie jest jednak suma całkowita, ponieważ część aukcji nadal trwa. Ostateczny wynik zostanie ogłoszony na koniec marca. W przyszłym roku WOŚP poświęci swoje działania onkologii i hematologii dziecięcej.
Źródło/foto: Interia