Alice Weidel, współprzewodnicząca niemieckiej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD), nieustannie wzbudza kontrowersje swoimi opiniami. W niedawnym wywiadzie wyraziła przekonanie, że Niemcy powinny „wyrwać się spod jarzma USA”. Jej słowa nawiązywały do myśli filozofa Johanna Gottlieba Fichtego, którego koncepcje były wykorzystywane w niemieckim nacjonalizmie, a także przez nazistów. — Jej wypowiedź nie jest niczym nowym — zauważa prof. Andrzej Sakson z Instytutu Zachodniego w Poznaniu w rozmowie z „Faktem”.
WOJNA I ANTYAMERYKANIZM
Alice Weidel zyskała na znaczeniu w Polsce w czerwcu 2023 roku, kiedy skomentowała wyniki sondaży, wskazując, że jej ugrupowanie zyskuje popularność w Niemczech Środkowych, co nawiązywało do wschodnich landów. Tego typu postrzeganie jest charakterystyczne dla niemieckich nacjonalistów, co mogło sugerować, że część zachodniej Polski wciąż postrzegana jest jako terytorium niemieckie. W ubiegłym roku, w rozmowie z niszowym magazynem „Der Eckart”, Weidel przyznała, że „zawsze unikała używania polskiej nazwy Głubczyc” i wolała niemiecką nazwę Leobschuetz.
NIEWOLNI POD AMERYKAŃSKIM JARZMEM
Niedawno Weidel wydała antyamerykański manifest w wywiadzie dla magazynu „The American Conservative”, stwierdzając, że Niemcy są „niewolnikami USA” i powinny „uwolnić się” od amerykańskiego wpływu. Prof. Sakson tłumaczy, że te słowa wpisują się w długotrwałą, antyamerykańską narrację w Niemczech, której korzeni można szukać w czasach II wojny światowej oraz w okupacji amerykańskiej, która spotkała się z oporem niektórych warstw społecznych.
ANTYAMERYKANIZM A SYMPATIE PROROSYJSKIE
Jak zauważa prof. Sakson, antyamerykańskie nastroje są obecne od lat, szczególnie od 1968 roku, podczas kiedy krytyka USA nasiliła się w związku z wojną w Wietnamie. Ruchy studenckie wówczas podkreślały negatywne aspekty amerykańskiej polityki, a podobne postawy występowały w obydwu Niemczech, przy czym NRD postrzegało Związek Radziecki jako przyjaciela, a USA jako wroga. Paradoksalnie, krytyka Amerykanów często idzie w parze z prorosyjskimi sympatiami, co rozkłada się na różne kręgi społeczne w Niemczech — dodaje ekspert.
FILOZOFIA FICHTEGO A POPULIZM
Johann Gottlieb Fichte, autor koncepcji wyjątkowości narodu niemieckiego, twierdził, że Niemcy są predestynowani do rządzenia światem. Jego idee zostały przyjęte przez narodowych socjalistów i niosą ze sobą niebezpieczeństwo w potocznym myśleniu współczesnych populistów. Weidel w swej retoryce często przywołuje myśli Fichtego, co jest symptomatyczne dla ideologii AfD. Prof. Sakson zwraca uwagę, że takie przywoływanie wybranych myślicieli staje się groźne dla demokracji w Niemczech i Europie oraz dla relacji polsko-niemieckich. AfD prowadzi narrację o zamykaniu granic polsko-niemieckich, traktując Polaków jako obcych, mimo że oficjalnie unika tak jednoznacznych sformułowań.