Senator Piotr Woźniak znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak jego głos za nowelizacją ustawy o składce zdrowotnej doprowadził do skandalu w klubie Lewicy. Anna Maria Żukowska, posłanka i przewodnicząca klubu, ogłosiła na platformie X, że złożyła wniosek o jego wykluczenie z ugrupowania za złamanie dyscypliny klubowej. Warto przypomnieć, że głosowanie dotyczyło obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców od 2026 roku. W tej sprawie senator Woźniak, jako jedyny z Lewicy, oddał głos „za”. Jak podkreśla, nie zamierza się temu poddawać.
SPORNA NOWELIZACJA I JEJ IMPLIKACJE
Głosowanie w Senacie zakończyło się podziałem: 58 senatorów opowiedziało się za zmianami, 36 było przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu. Rozgłos sprawy sprawił, że wewnętrzne napięcia w Lewicy mogą przejść do historii jako jeden z bardziej spektakularnych konfliktów w ostatnich latach. Warto dodać, że posłanka Żukowska zaznaczyła, iż dla Lewicy kluczowe jest dobro pacjentów i efektywność systemu ochrony zdrowia, co traktuje jako zasady nienegocjowalne.
REAKCJA WOŹNIAKA
Senator Woźniak w rozmowie z Onetem wyraził zdumienie, że o wniosku o jego wykluczenie dowiedział się z internetu. „Chętnie wysłucham argumentów, które skłoniły przewodniczącą do takiej decyzji. Moje stanowisko w sprawie składki zdrowotnej jest jasne i konsekwentne od miesięcy” — twierdzi Woźniak, który podkreśla, że reprezentuje interesy wyborców z różnych formacji, a nie tylko swojego klubu. „Reprezentuję ludzi, którzy oczekują od nas realnych działań, a nie kłótni” — dodał.
OSTRZEGAJĄCE PRZEMYŚLENIA
Senator zwrócił uwagę na rekomendacje Ministerstwa Finansów oraz premiera Donalda Tuska, które sugerują, że NFZ będzie proponować obniżkę składki zdrowotnej. Woźniak ostro zareagował na sytuację w Senacie, wskazując, że przyczyną konfliktu w koalicji są irracjonalne głosy z własnych szeregów. „Apeluję o zgodę i współpracę, zamiast napięć” — podkreślił. Zaskakujący jest również fakt, że ministrzy głosują przeciwko rządowym propozycjom, co prowadzi do destabilizacji w koalicji.
Na pytanie o dalsze kroki, Woźniak zasugerował, że nie zamierza działać pochopnie. „Poczekam na głosowanie w sprawie mojego wykluczenia” — skwitował. Z pewnością cała sytuacja nie sprzyja atmosferze w klubie, a jej dalszy rozwój może mieć poważne konsekwencje dla Lewicy.