Dzisiaj jest 22 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Lewandowski bez gola przez pomyłkę sędziów. Kłopoty z rozróżnieniem kolorów piłkarskich strojów

Barcelona w 13. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy piłkarskiej przeżyła prawdziwy koszmar, przegrywając na wyjeździe z Realem Sociedad San Sebastian 0:1. Robert Lewandowski, który wydawał się być na najlepszej drodze do zdobycia swojego 15. gola w tym sezonie, został jednak bezlitośnie okradziony przez sędziów z VAR-u. W tej sytuacji można tylko zadać pytanie: jak to możliwe?

KOLEJNY KANONADA BEZ STRZAŁU W CEL

W meczu z Realem Sociedad Barcelona zagrała wyjątkowo słabo, nie oddając ani jednego celnego strzału na bramkę przeciwnika. Mimo to wynik mógłby być znacznie korzystniejszy dla drużyny z Katalonii, gdyby sędziowie VAR nie popełnili rażącego błędu. Przy golu Lewandowskiego, który padł w 13. minucie, sędziowie zadecydowali, że Polak znajdował się na minimalnym spalonym, anulując tym samym jego trafienie. Analiza sytuacji pokazała, że stopa obrońcy gospodarzy była bardziej wysunięta w stronę bramki.

SĘDZIO, CZY DOSTRIGUJESZ KOLORY?

Dla kibiców Barcelony ta sytuacja była szokiem. Fani zalały internet komentarzami na temat słabości sędziów: „Daltoniści!”, „Jak można nie odróżnić kolorów korków? Gratulacje dla sędziów!”, czy „VAR w La Liga jak zwykle niezawodny – awaria i Lewandowski bez gola.” Brak jakiejkolwiek pewności ze strony sędziów, wobec oczywistych różnic w barwach obuwia piłkarzy, był wręcz kuriozalny.

CO RAJCUJE TRENERA?

W przerwie meczu Hansi Flick, trener Barcelony, wyraził swoje niezadowolenie z decyzji arbitra głównego. Jego pytania o przyczyny nieuznania gola brzmiały, jak przejawowienie frustracji, ale główny sędzia Guillermo Cuadra Fernandez poprzestał na stwierdzeniu, że nie było podstaw do zmiany decyzji. Na konferencji prasowej Flick stwierdził, iż choć nie był wściekły, to przekonywał, że gol powinien być uznany, a spalonego tam nie było. Dodał też, iż taką właśnie decyzję muszę w końcu zaakceptować.

JEDNA STRZAŁA, JEDEN GOL

Ostatecznie to jednak Detroit Inaki Pena, bramkarz Barcelony, stracił bramkę po strzale Sheraldo Beckera w 33. minucie, co przesądziło o losach meczu. Mimo porażki, „Duma Katalonii” pozostaje na pozycji lidera La Liga, mając 33 punkty, a ich przewaga nad Realem Madryt wynosi sześć punktów, czyli całkiem przyzwoity rezultat, biorąc pod uwagę, że „Królewscy” mają jeszcze zaległe spotkanie z Valencią.

W kontekście tej nieprzyjemnej sytuacji, można tylko czekać na dalszy rozwój wydarzeń i liczyć na to, że VAR w przyszłości nie zafunduje nam więcej takich „spalonych” na światowym poziomie. Po meczu pojawia się jednak tradycyjne pytanie: co dalej dla Barcelony?

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie