Politycy potrafią zaskakiwać, co udowodniła sytuacja, która miała miejsce w czwartek, 16 stycznia, w Sejmie. Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta Polski, podczas swojego wystąpienia na konferencji zaskoczył zgromadzonych płynnym posługiwaniem się językiem angielskim. Czy jednak jego umiejętności wystarczyły, aby zdobyć uznanie ekspertki w tej dziedzinie?
SPOTKANIE Z DYPLOMATAMI
W Sejmie odbyło się spotkanie z przedstawicielami korpusu dyplomatycznego w Polsce, zorganizowane przez klub PiS. Nawrocki wygłosił przemówienie dotyczące polityki zagranicznej, które obejmowało relacje z Ukrainą oraz Stanami Zjednoczonymi. Szef Instytutu Pamięci Narodowej przywitał zagranicznych gości angielskim, co uczyniło jego wystąpienie jeszcze bardziej interesującym.
ANALIZA WYSTĄPIENIA
Jak oceniła językowa ekspertka, Anna Czarnecka, wystąpienie Nawrockiego, choć poprawne pod względem gramatycznym, wykazało brak płynności i naturalności. W rezultacie całość brzmi jak wyuczone wypowiedzi, co obnaża braki w opanowaniu języka. Lektorka podkreśliła, że „skuteczna komunikacja w języku obcym nie wymaga perfekcyjnej wymowy, ale autentyczności, pasji i pewności siebie”.
Od polityków wymaga się, by byli liderami zarówno w treści, jak i formie swoich wystąpień. Inspirujące przemówienia, pełne pewności siebie i dostosowane do oczekiwań publiczności, mają kluczowe znaczenie dla budowania zaufania i wspierania wizji lidera w międzynarodowym kontekście. Anna Czarnecka z „Angielski Power” zauważyła, że w wystąpieniu Nawrockiego zabrakło elementów, które mogłyby budować wrażenie wiarygodnego przywództwa na arenie międzynarodowej.
Podsumowując, wydarzenie w Sejmie ponownie wskazuje na konieczność nie tylko opanowania języka, lecz również umiejętności nawiązywania relacji z odbiorcami. To, jak ważne jest tworzenie autentycznych i inspirujących wystąpień, nie podlega wątpliwości.