W okresie świątecznym media obiegła smutna informacja o dziecku, które nosiło ślady pobicia. 13-miesięczny chłopiec został przewieziony do szpitala w Nowogardzie, po tym jak zaniepokojony ojciec zgłosił jego stan zdrowia. Podejrzenia dotyczyły 22-letniej matki, która została zatrzymana, jednakże po przesłuchaniu w charakterze świadka została zwolniona. Nie oznacza to jednak, że nie usłyszy zarzutów w przyszłości, gdy zakończy się zbieranie dowodów.
Pobyt w Szpitalu i Obserwacje Lekarzy
Chłopiec trafił do placówki medycznej w środę 25 grudnia wieczorem z objawami infekcji dróg oddechowych. Podczas badania lekarze zauważyli zasinienia na rękach i głowie, które mogły wskazywać na przemoc fizyczną. Jak podkreśla prokurator Julia Szozda z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, personel szpitala szybko zareagował, gdy ojciec dziecka poinformował ich o możliwości znęcania się nad synkiem.
Wyjaśnienia w Sprawie
22-letnia matka została zatrzymana, a śledczy dążą do wyjaśnienia okoliczności powstania obrażeń na ciele dziecka. – Naszym priorytetem jest zrozumienie, w jaki sposób dziecięce obrażenia mogły powstać – mówi komisarz Zbigniew Frąckiewicz z Komendy Powiatowej Policji w Gryficach. Obecnie prokuratura oczekuje na opinię biegłych, jednak na razie nie ma możliwości zaprezentowania dziecka, które pozostało w szpitalu z powodu infekcji.
Niebieska Karta i Konsekwencje
W rodzinie chłopca zarejestrowano Niebieską Kartę, która jednak nie była związana z przemocą, lecz z nałogowym zachowaniem matki, opiekującej się trojgiem dzieci pod wpływem alkoholu. Prokurator Szozda zaznacza, że śledztwo obecnie dotyczy faktów, a nie wynika z oskarżeń kierowanych przeciwko konkretnej osobie. Jeśli zbrodnia potwierdzi się, sprawcy mogą stanąć przed wymiarem sprawiedliwości z groźbą kary od pół roku do ośmiu lat pozbawienia wolności.