Lech Wałęsa, były prezydent Polski i legendarny lider „Solidarności”, zaskoczył internautów tajemniczym monologiem zamieszczonym w sieci, w którym podkreślił wagę „darów Bożych”. W nagraniu Wałęsa przyznał, że doświadczył sytuacji, w których nie pozwolono mu dokończyć jego własnych działań. W jego ocenie, zarówno Donald Tusk, jak i Adam Bodnar zasługują na wsparcie, ponieważ są to dary, które przynosi nam obecny czas.
APEL DO RODAKÓW
W swoim ostatnim przesłaniu były prezydent zwrócił się do obywateli, podkreślając pilną potrzebę czujności. „Rodacy, proszę Was, obudźcie się. Tu chodzi o naszą ojczyznę, nasze dzieci i wnuki. Oni mogą zrujnować wszystko” – apelował Wałęsa, dodając, że jako laureat Pokojowej Nagrody Nobla ma moralny obowiązek, by mówić głośno o zagrożeniach dla przyszłości Polski.
NOSTALGICZNE REFLEKSJE I OCENA HISTORII
Wałęsa nawiązał również do wyborów prezydenckich z 1995 roku, które przegrał na rzecz Aleksandra Kwaśniewskiego. Jego zdaniem, gdyby to on wtedy zdobył władzę, bracia Kaczyńscy nigdy by nie doszli do znaczącej pozycji w polityce. „Nie pozwoliłbym, aby doszło do takich wydarzeń w Polsce” – stwierdził, przywołując wspólne osiągnięcia, które, jak twierdzi, pozwoliły Polsce wyjść z kryzysu i zburzyć stary porządek.
ZASKAKUJĄCA DEKLARACJA
Rewelacje Wałęsy zdziwiły wielu obserwatorów życia politycznego w Polsce. Były prezydent nie boi się krytycznie oceniać obecnej sytuacji, a jego propozycje wsparcia Tuska i Bodnara wskazują na dużą determinację w chęci ochrony wartości, które zdaniem Wałęsy, są zagrożone. „Zburzyliśmy stary porządek, aby zbudować lepsze jutro” – przypomniał w swoim przesłaniu, które można interpretować jako apel do jedności i działania na rzecz wspólnego dobra.