Amerykańskie służby aresztowały w czwartek ojca 14-letniego Colta Graya, który dopuścił się strzelaniny w szkole w stanie Georgia. Colin Gray usłyszał cztery zarzuty nieumyślnego zabójstwa, dwa zarzuty zabójstwa drugiego stopnia oraz osiem zarzutów okrucieństwa wobec dzieci, co stawia przed nim poważne konsekwencje prawne.
TRAGEDIA W SZKOLE ŚREDNIEJ
Nastolatek zastrzelił w środę w szkole średniej Apalachee w Winder dwóch swoich rówieśników oraz dwóch nauczycieli. W wyniku tego tragicznego czynu dziewięć innych osób zostało rannych, ale według lokalnych władz, mają oni szansę na pełne wyzdrowienie. To kolejny smutny rozdział w historii amerykańskich strzelanin w szkołach, które nieprzerwanie budzą niepokój społeczny.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ RODZICA
Colt Gray będzie sądzony jak osoba dorosła, a dodatkowo służby zarzucają jego ojcu, że „świadomie pozwolił” synowi na posiadanie broni. W czwartek Colin Gray został aresztowany i usłyszał poważne zarzuty. Zgodnie z informacjami podawanymi przez stację CNN, Colin przyznał, że zakupił broń używaną do zabójstw jako prezent świąteczny dla syna, co wywołuje jeszcze większe oburzenie w społeczeństwie.
PATRYARCHALNE ZANIEDBANIE
Broń, będąca najprawdopodobniej karabinem podobnym do AR-15, została nabyta w lokalnym sklepie z bronią w grudniu 2023 roku. Co ciekawe, w tym samym czasie władze po raz pierwszy skontaktowały się z Grayem w sprawie potencjalnych zagrożeń strzelanin w szkołach. Chociaż Biuro Szeryfa Hrabstwa Jackson zamknęło śledztwo, argumentując brak dowodów, to obecna sytuacja budzi wiele wątpliwości co do odpowiedzialności rodzicielskiej.
CO MÓWIĆ W MOMENTACH ZAGROŻENIA?
Podczas przesłuchania Colt Gray, jak relacjonują źródła, miał powiedzieć „zrobiłem to”. Przeszukanie jego domu ujawniło również zapiski, które, według śledczych, były autorstwa nastolatka. Odnosiły się do wcześniejszych strzelanin w szkołach, co może świadczyć o głębszych problemach emocjonalnych oraz psychicznych, które mogły wpłynąć na jego decyzje.
To smutny, aczkolwiek niestety nieodłączny element współczesnej rzeczywistości w USA. Każda taka tragedia stawia pytania o bezpieczeństwo dzieci w szkołach, rolę rodziców oraz skuteczność regulacji dotyczących posiadania broni. Jak długo jeszcze będziemy musieli przeżywać takie dramaty?
Źródło/foto: Onet.pl
ERIK S. LESSER / PAP.