Rafał Trzaskowski, według wyników sondażu przeprowadzonego dla rp.pl, ma najwyższe szanse na nawiązanie dialogu z Donaldem Trumpem. Blisko 25 proc. Polaków nie ma w tej kwestii zdania, a nieco ponad 18 proc. respondentów wskazuje na Karola Nawrockiego jako potencjalnego lidera w tej rywalizacji. Sławomir Mentzen, mimo niższego wyniku, również odgrywa istotną rolę w zestawieniu.
Pytania o kandydatów na prezydenta
Uczestnikom badania SW Research zadano pytanie: „Który kandydat na prezydenta Polski miałby Pani/Pana zdaniem szansę na nawiązanie najlepszych relacji z Donaldem Trumpem?” Wyniki pokazują, że 25,2 proc. ankietowanych wskazało Trzaskowskiego jako najlepszego kandydata do współpracy z nowym prezydentem USA. Drugie miejsce zajęła odpowiedź „nie mam zdania” (24,8 proc.), na trzeciej pozycji znalazł się Karol Nawrocki z wynikiem 18,2 proc.
Na czwartej pozycji uplasował się Sławomir Mentzen (16,2 proc.), a piątą lokatę zajął Szymon Hołownia, który uzyskał tylko 5,6 proc. poparcia, co daje mu znaczną stratę względem Mentzena.
Na dalszych miejscach uplasowali się: „inny kandydat/kandydatka” (3,8 proc.), Adrian Zandberg z Partii Razem (2,4 proc.), Marek Jakubiak z Wolnych Republikanów (2,1 proc.) oraz Magdalena Biejat wspierana przez Nową Lewicę (1,8 proc.).
Różnice w odpowiedziach według płci i wieku
Analizując wyniki sondażu pod kątem płci, widać, że kobiety częściej nie mają zdania na ten temat. Kiedy już się wypowiadają, ich odpowiedzi są zbliżone do ogólnych wyników. Mężczyźni również preferują Trzaskowskiego (26 proc.), ale w ich przypadku opcja „nie mam zdania” zajmuje czwartą pozycję, ustępując miejsca Mentzenowi (19,7 proc.) oraz Nawrockiemu (19,2 proc.).
W grupie wiekowej do 24 lat dominację ma Sławomir Mentzen, który przeważa również wśród osób z wykształceniem podstawowym i gimnazjalnym. W miarę wzrostu poziomu wykształcenia oraz starszego wieku, wzrasta poparcie dla Rafała Trzaskowskiego. Karol Nawrocki przewodzi wśród osób w wieku 25-34 lat i tych z wykształceniem zawodowym.
Pogrążona polityka Trumpa
Donald Trump, według jego wcześniejszych zapowiedzi, zamierza przede wszystkim stawiać na interesy Ameryki, co może prowadzić do napięć z sojusznikami. Już na początku swojej kadencji zażądał od członków NATO, aby przeznaczali na obronność co najmniej 5 proc. PKB. Chce również zakończyć konflikt w Ukrainie, przenosząc odpowiedzialność wsparcia na Europę. Ostatnia decyzja sekretarza stanu USA w sprawie zawieszenia pomocy dla Ukrainy na 90 dni podkreśla tę tendencję.
Nieoficjalnie mówi się, że Trump może odwiedzić Polskę w kwietniu, tuż przed zakończeniem kampanii wyborczej. Na ten moment główni kandydaci na prezydenta RP wyrażają chęć współpracy z amerykańską administracją.
Dalsze informacje oraz sondaże znajdziesz w naszym raporcie specjalnym poświęconym wyborom prezydenckim w 2025 roku.
Źródło/foto: Interia